Wydarzenia

Krzysztof Ostrowski komentuje porażkę z Jagiellonią

2013-11-23 21:42:34
Przedstawiamy pomeczową wypowiedź obrońcy Śląska Krzysztofa Ostrowskiego, który w spotkaniu z Jagiellonią spędził na boisku 62 minuty.
Krzysztof Ostrowski: Obie strony grały dobrze, ale to my od początku dominowaliśmy na boisku. Strzeliliśmy pierwsi bramkę i co ważniejsze po wyrównaniu dalej staraliśmy się zdobyć kolejne. Byłem bardzo blisko sytuacji, po której sędzia podyktował dla Jagiellonii rzut karny i twierdzę, że była to niesłuszna decyzja. Nie wiadomo, jakby potoczył się mecz, gdyby białostoczanie tak szybko nie wyrównali stanu gry. Druga bramka już zdecydowanie ustawiła spotkanie, a niezawodny Dani Quintana w samej końcówce postawił kropkę nad i. Przyjechaliśmy tu po trzy punkty, a wyjeżdżamy jednak nawet bez jednego oczka.Już w piątek gramy w Krakowie z Wisłą i tam będziemy się chcieli zrehabilitować.

Trzecia bramka Daniego była tylko uwieńczeniem jego świetnego występu. Nie ma co ukrywać, że jest to zawodnik wysokiej klasy. Potrafi znakomicie rozegrać piłkę, ale także odpowiednio wykończyć akcję, co dziś mogliśmy zaobserwować.

Jestem w miarę zadowolony ze swojego występu. Na boisku zostawiłem wiele zdrowia, ale przecież o to chodzi w futbolu. Jeśli chce się wygrywać, to trzeba dawać z siebie wszystko. Myślę, że pozytywnie zagrałem w obronie, ale i w akcjach ofensywnych nie szło mi najgorzej. Sądzę, że spokojnie wytrzymałbym całe spotkanie, ale trener miał inną wizję, z którą mi wypada się tylko zgodzić. Czekam na następną okazję, kiedy ponownie będę mógł zagrać w podstawowej jedenastce. Jeśli trener uzna, że w spotkaniu z Wisłą nie będzie widział mnie w składzie, wówczas ja jeszcze ciężej będę pracował na treningach, żeby w następnych spotkaniach szkoleniowiec nie miał już wątpliwości co do mojej osoby.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław