Wydarzenia

Krzysztof Wołczek: Marzenia o Lidze Mistrzów

2012-05-19 14:24:15
Dariusz Sztylka przyznał półżartem w niedawnym wywiadzie, że synowie zwracają się do niego "mistrzu". Czy na podobne traktowanie może liczyć Krzysztof Wołczek? - Żona raz mnie tak przywitała, ale tak na co dzień, to nie. Darek ma chyba lepiej w domu - żartuje obrońca Śląska Wrocław.
Jak się czuje mistrz Polski? Czy ten tytuł w ogóle zmienia coś w życiu piłkarza?
Była feta, był tydzień świętowania, ale dla mnie powoli zaczyna się nowy etap. Taki mam charakter, ale myślę, że inni zawodnicy też tak do tego podchodzą, że trzeba wyznaczyć sobie kolejny cel i patrzeć na następny sezon. Nie można przecież teraz przez kilka miesięcy żyć tylko jednym sukcesem.

Zanim dołączyłeś do drużyny, długo na zmagania kolegów patrzyłeś z boku...
Można powiedzieć, że ponad połowę sezonu byłem kibicem trenującym z zespołem. Początek rundy wiosennej nie układał się nam najlepiej. Nie prezentowaliśmy się tak dobrze, jak jesienią. Chociaż trzeba przyznać, że w tym trudnym okresie też mieliśmy kilka bardzo dobrych meczów, jak ten z Arką Gdynia u siebie czy z Cracovią. Jednak po dobrych występach znów przychodził słabszy mecz. Trochę też brakowało nam szczęścia, ale z drugiej strony nie można wszystkiego tłumaczyć szczęściem. W końcówce sezonu dołączyłem do zespołu i dobrze się stało, bo łatwiej było mi tę sytuację znieść. Z boku nerwy są znacznie większe.

Pojawiają się głosy, że Śląsk to słaby mistrz. Jak reagujecie na takie słowa?
Początkowo mnie to drażniło. Jednak obecnie bardzo mnie to bawi. Wszyscy chyba oczekiwali, że to Legia wygra rozgrywki, bo mają bardziej znane nazwiska, a większą część wiosny spędzili na fotelu lidera. Ostatecznie to my jesteśmy mistrzami, a Legia już drugi sezon z rzędu jest za nami, czyli jest po prostu słabszym zespołem.

Jak sam przyznałeś, po zwycięstwie w T-Mobile Ekstraklasie czas na kolejne wyzwanie. Jaki stawiacie sobie cel?
Powoli zaczynają się przygotowania do kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Ja tego wyzwania się nie boję. Panuje ogólna opinia, że Śląsk nie ma większych szans na awans do fazy grupowej tych rozgrywek. My natomiast zrobimy wszystko, by temu zaprzeczyć i być pierwszą od ponad piętnastu lat drużyną, która awansuje do Ligi Mistrzów. Bardzo chciałbym, aby ten scenariusz się sprawdził. To jest moje marzenie.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław