![](http://slaskwroclaw.pl/foto/20080712_20.jpg/> <strong>Krzysztof Wołczek</strong> po środowym meczu z NK Zadar poświęcił kilka chwil na rozmowę o zgrupowaniu w Słowenii, sparingach, wzmocnieniach drużyny, zbliżającym się sezonie i meczu reprezentacji Polski na Oporowskiej. <strong>Jak ocenisz grę swoją i drużyny w meczu z NK Zadar? </strong> - W sparingu z Czarnymi Żagań było wiele testowanych osób, dlatego ten z NK Zadar był pierwszym poważny sprawdzianem dla nas. Wypadliśmy pozytywnie na tle wymagającego przeciwnika. Skończyło się wynikiem 1:1, ale rezultat nie jest najważniejszy. Myślę, ze gra była niezła jak na ten okres przygotowań. <strong>Jak ocenisz warunki, jakie zespół ma na zgrupowaniu? </strong> Są bardzo dobre. Zarówno pokoje, jedzenie, boiska, jak i odnowa biologiczna, są takie jak być powinny i naprawdę jest wysoki standard. Mamy do dyspozycji także basen, saunę, jaccusi, także wszystko jest na odpowiednim poziomie.</div>
<div class=)
Dołączył do drużyny Piotr Celeban, jest także Mariusz Pawelec. Jak oceniasz siłę defensywy i swoje w niej miejsce? - Wiadomo Piotrek jest prawym obrońcą, Pawelec grywa z lewej strony. W każdym razie myślę, że ja i Vladimir Ćap nie zawidliśmy trenera i wywalczyliśmy awans do ekstraklasy grając na dobrym poziomie, także będzie ciekawa rywalizacja. Na pewno łatwo miejsca nie oddam.
Po waszym wyjeździe zapadła decyzja, że reprezentacja Polski zagra na Oporowskiej. Chyba nikt się tego nie spodziewał? - Szczerze mówiąc ja się nie spodziewałem, ale na pewno jest sporo czasu przez te dwa miesiące, żeby wykonać odpowiednie prace, by wszystko było gotowe na ten mecz. Wiem, że już ruszyły roboty, dlatego się cieszę i bardzo chętnie z żoną obejrzałbym z trybuny na Oporowskiej mecz kadry.
Fot. Krzysztof Wołczek podczas treningu i meczu z NK Zadar