Wydarzenia

Lech Poznań - Śląsk Wrocław (zapowiedź)

2009-10-30 11:59:36
Jeśli Lech wciąż marzy o tytule, sobotni mecz ze Śląskiem musi wygrać. Poznaniacy mają do Wisły już dziesięciopunktową stratę i na wpadkę pozwolić sobie nie mogą. Jednak wrocławianie, którzy do Wronek pojechali opromienieni derbowym zwycięstwem nad Zagłębiem Lubin, zadania gospodarzom nie ułatwią. – Jedziemy po zwycięstwo, ale na tak trudnym terenie każdy punkt będzie cieszył – mówi Mariusz Pawelec.
Piłkarze Śląska do pojedynku z Lechem przystąpią w dobrych nastrojach. Ogranie zespołu Franciszka Smudy przerwało passę siedmiu meczów bez wygranej. – Czułem, jak po ostatnim gwizdku spłynął z nas ten ciężar – nie kryje ulgi Pawelec. – Zwycięstwo w derbach dało nam wiele luzu psychicznego i doda nam skrzydeł – cieszy się obrońca WKS-u.

Bramki w ostatnim spotkaniu z Miedziowymi zdobyli Vuk Sotirović i Janusz Gancarczyk. Ten drugi strzelił także gola rok temu w Poznaniu, gdy podopieczni Ryszarda Tarasiewicza, grając bez kilku podstawowych zawodników, wywalczyli cenny punkt przy Bułgarskiej. Ekipa z Wrocławia tym razem także wybiera się do Wielkopolski w niepełnym składzie. W kadrze na mecz z Lechem brakuje Krzysztofa Wołczka (dochodzi do formy po kontuzji), Bartosza Kaśnikowskiego i Ivo Vazgecza (kontuzje). Szwedzkiego bramkarza zastąpił Paweł Trojan z Młodej Ekstraklasy. Do osiemnastki meczowej powrócił pauzujący tydzień temu za kartki Krzysztof Ulatowski.

Lech gra w tym sezonie chimerycznie. Potrafił pokonać krakowską Wisłę i ulec Cracovii. W ostatnim spotkaniu gracze Jacka Zielińskiego zremisowali bezbramkowo w Gdańsku i zgubionych punktów będą szukali w sobotę we Wronkach. To właśnie tutaj Kolejorz rozgrywa w rundzie jesiennej swoje mecze, gdyż stadion w Poznaniu jest w przebudowie. W spotkaniu ze Śląskiem z powodu kontuzji nie zagrają Manuel Arboleda i Krzysztof Chrapek. Nieobecny będzie także zesłany do rezerw Hernan Rengifo, więc trenerowi Zielińskiemu pozostał tylko jeden klasowy napastnik – Robert Lewandowski. I to na niego baczną uwagę muszą zwrócić obrońcy Śląska. Tym bardziej że reprezentant Polski ma na wrocławski zespół prawdziwy patent. W poprzednim sezonie pokonał Wojciecha Kaczmarka zarówno w Poznaniu, jak i we Wrocławiu, a dwa gole strzelił przy Oporowskiej grając również w barwach Znicza Pruszków.

– Cała drużyna Lecha jest silna, nie tylko Lewandowski – zauważa Mariusz Pawelec. – Chcemy ich powstrzymać, zaprezentować się z jak najlepszej strony i pokazać dobrą organizację gry – wylicza wychowanek Górnika Łęczna. Lewy defensor WKS-u będzie w sobotnim spotkaniu toczył wiele pojedynków z prawoskrzydłowym Kolejorza Sławomirem Peszko, który w obecnych rozgrywkach jest najjaśniejszym punktem swojego zespołu. – Zrobię wszystko, żeby zagrać jak najlepszy mecz i wywiązać się z zadań, które narzuci mi trener – krótko komentuje rywalizację z zawodnikiem Lecha Pawelec.

Śląsk w tym sezonie na wyjeździe zdobył zaledwie dwa punkty, ale zespół wierzy, że w starciu z poznańską lokomotywą nie jest bez szans. – Jeżeli zagramy z determinacją, konsekwencją i zrealizujemy założenia taktyczne trenera, to wynik będzie dla nas korzystny – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Pawelec. – Mam nadzieję, że zagramy na sto procent naszych możliwości – liczy obrońca Śląska.

Spotkanie we Wronkach, które rozpocznie się w sobotę o godz. 16.00, poprowadzi Marcin Szulc. Arbiter z Warszawy nie sędziował jeszcze w tym sezonie Śląskowi żadnego meczu. Był za to rozjemcą przegranego przez Lecha 0:1 pojedynku z Cracovią.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław