Lech Poznań - Śląsk Wrocław (zapowiedź)
2012-12-01 10:31:18
Śląsk Wrocław w 14. kolejce T-Mobile Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z Lechem Poznań. Mistrz Polski jedzie na teren wicelidera tabeli, dlatego to spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie.
Trudno jednoznacznie wskazywać faworyta piątkowego starcia. Większe szanse daje się jednak gospodarzom, bowiem mistrzowie Polski nie radzą sobie ostatnio najlepiej, a ostatni mecz wygrali 5 listopada. Wówczas pokonali Pogoń w Szczecinie 3:0 po bramkach Roka Elsnera, Tomasza Jodłowca oraz Sebastiana Mili. Trzeba jednak pamiętać, że piłkarze Lecha przegrali na własnym stadionie dwa ostatnie spotkania. Najpierw z Poznania trzy punkty wywiozła Jagiellonia Białystok, a przed dwoma tygodniami to samo uczyniła Legia Warszawa.
Trener WKS-u Stanislav Levy nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. W starciu z Lechem nie zagrają Amir Spahić, który pauzuje za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu przeciwko Jagiellonii Białystok, a także kontuzjowany Sylwester Patejuk. Z kolei w zespole Lecha nie zobaczymy leczących urazy Manuela Arboledy oraz Vojo Ubiparipa, niepewny jest także występ Jasmina Buricia. Podstawowy golkiper Kolejorza po jednym z treningów narzekał na ból nadgarstka. Do składu po meczu przerwy spowodowanej nadmiarem żółtych kartek powraca natomiast Hubert Wołąkiewicz.
- Lech Poznań stracił ostatnio czołowego obrońcę, jakim jest Manuel Arboleda i było to widać w meczach z Legią Warszawa i Podbeskidziem Bielsko-Biała, w których dali sobie strzelić aż pięć goli. Wiem jednak, że będzie to trudny mecz, bo mają bardzo dobrych i szybkich piłkarzy ofensywnych - podkreśla szkoleniowiec Śląska. Szczególnie groźny może być Bartosz Ślusarski, który najwyraźniej w końcu się odblokował, czego dowodem są trzy bramki strzelone w ostatnich dwóch kolejkach.
Czy Śląsk powtórzy dobrą grę z ostatnich meczów i zgarnie wreszcie pełną pulę? A może to Lech zakończy passę spotkań bez zwycięstwa przed własną publicznością? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku sędziego głównego Pawła Gila. Początek starcia wicelidera tabeli z mistrzem Polski w piątek o godzinie 20:45.
Trener WKS-u Stanislav Levy nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. W starciu z Lechem nie zagrają Amir Spahić, który pauzuje za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu przeciwko Jagiellonii Białystok, a także kontuzjowany Sylwester Patejuk. Z kolei w zespole Lecha nie zobaczymy leczących urazy Manuela Arboledy oraz Vojo Ubiparipa, niepewny jest także występ Jasmina Buricia. Podstawowy golkiper Kolejorza po jednym z treningów narzekał na ból nadgarstka. Do składu po meczu przerwy spowodowanej nadmiarem żółtych kartek powraca natomiast Hubert Wołąkiewicz.
- Lech Poznań stracił ostatnio czołowego obrońcę, jakim jest Manuel Arboleda i było to widać w meczach z Legią Warszawa i Podbeskidziem Bielsko-Biała, w których dali sobie strzelić aż pięć goli. Wiem jednak, że będzie to trudny mecz, bo mają bardzo dobrych i szybkich piłkarzy ofensywnych - podkreśla szkoleniowiec Śląska. Szczególnie groźny może być Bartosz Ślusarski, który najwyraźniej w końcu się odblokował, czego dowodem są trzy bramki strzelone w ostatnich dwóch kolejkach.
Czy Śląsk powtórzy dobrą grę z ostatnich meczów i zgarnie wreszcie pełną pulę? A może to Lech zakończy passę spotkań bez zwycięstwa przed własną publicznością? Przekonamy się kilka chwil po końcowym gwizdku sędziego głównego Pawła Gila. Początek starcia wicelidera tabeli z mistrzem Polski w piątek o godzinie 20:45.