Wydarzenia

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław (zapowiedź)

2009-05-20 11:04:55
- Jest sześć zespołów walczących o mistrzostwo, a my jesteśmy jednym z nich - zapowiada trener Ryszard Tarasiewicz. I chociaż te słowa wydają się być nierealne, to patrząc na układ tabeli trudno dziwić się szkoleniowcowi, skoro jego zespół po 17 meczach traci zaledwie sześć punktów do lidera Lecha Poznań. W dodatku z całej czołówki ligi tylko z GKS-em Bełchatów i Wisłą Kraków Śląsk zagra na wyjeździe. W sobotę o godzinie 17:00 meczem z Lechią wrocławianie rozpoczynają więc walkę o najwyższe cele - po ponad 30 latach i sukcesie zespołu trenera Władysława Żmudy, znów cały Wrocław trzyma kciuki za Śląsk.
Mecz przyjaźni dla kibiców będzie pojedynkiem dwóch drużyn z różnymi aspiracjami. Ambitni wrocławianie chcą i mogą namieszać w czołówce, natomiast gdańszczanie myślą o jak najszybszym zapewnieniu utrzymania w Ekstraklasie. Mistrzom II ligi sezonu 2007/08 mają pomóc w tym nowi zawodnicy, szczególnie defensywni - Krzysztof Bąk i Peter Čvirik. Obydwaj mecz ze Śląskiem powinni rozpocząć w podstawowym składzie. Za środek pomocy odpowiedzialny będzie powracający na krajowe boiska Łukasz Surma, były kapitan Legii Warszawa. Tajną bronią trenera Jacka Zielińskiego II ma być ustawienie Huberta Wołąkiewicza jako defensywnego pomocnika. Mimo wszystko stratę Łukasza Trałki, który odszedł do Polonii Warszawa, nie uda się wypełnić żadnemu graczowi z kadry Lechii. To właśnie Wołąkiewicz będzie miał za zadanie powstrzymanie lidera Śląska Sebastiana Milę, który jesienią dla swojego zespołu zdobył pięć bramek i zaliczył sześć asyst. Piłkarze Lechii czeka więc trudna przeprawa, bo popularny Roger" wraca do formy sprzed kilku lat i już jest jednym z najlepszych pomocników ligi. Mila na pewno będzie chciał się pokazać przed Gdańską publicznością. Na początku swojej kariery występował właśnie w Lechii, którą, jak sam wiele razu podkreśla, ma w sercu do dziś. - Lechia jest moim klubem, a chyba od 10 lat nie grałem na tym stadionie. Na trybunie zasiadałem parę razy, ale na murawie nie byłem. To jest moje serce, to jest mój klub i będę mu zawsze kibicował. Trudno, takie jest życie, będę teraz musiał grać przeciwko Lechii - mówi. Niestety u jego boku tym razem nie będzie ani Dariusza Sztylki ani Sebastiana Dudka i to jest największa bolączka trenera Tarasiewicza. Kapitan zielono-biało-czerwonych przechodzi rehabilitację po operacji wyrostka robaczkowego, a Dudek wciąż zmaga się z tajemniczą chorobą makroamylazemią, która nie pozwala mu na treningi. Z powodu kontuzji we Wrocławiu pozostał także Vuk Sotirović, za to zadebiutować w oficjalnym meczu Śląska będzie mógł Jarosław Fojut, który być może stworzy parę stoperów z Antonim Łukasiewiczem. - Wszyscy zdają sobie sprawę, że dobry start w rozgrywkach jest bardzo ważny, zarówno dla Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk i wszystkich innych zespołów. zagramy jak zawsze o trzy punkty! - zapowiada Łukasiewicz. Mecze pomiędzy Lechią i Śląskiem zawsze należały do emocjonujących. Podobnie powinno być również w sobotę, tym bardziej, że trenerzy Tarasiewicz i Zieliński preferują ofensywny styl gry i mają do tej koncepcji dobrych wykonawców. Lechia stawia na atakujący kwartet z Maciejem Rogalskim, Marcin Kaczmarkiem, Pawłem Buzałą i Maciejem Kowalczykiem w składzie. Ten ostatni to rodowity wrocławianin, który przez rok grał w WKS-ie, a wcześniej we Włókniarzu, Parasolu i Ślęzie. Praktycznie wszyscy pomocnicy Śląska, którzy najprawdopodobniej wystąpią przeciwko Lechii, są usposobieni ofensywnie. Janusz Gancarczyk i jego starszy brat Marek będą szaleć na skrzydłach, w środku Mila z Krzysztofem Ulatowskim, który jeszcze nie tak dawno występował w ataku i wciąż czeka na swoją 50 bramkę strzeloną dla Śląska. Kibice na brak goli nie powinni narzekać, ale oby to wrocławska obrona okazała się nie do przejścia, a atak skuteczniejszy. Lechia Gdańsk -Śląsk Wrocław Sobota, godzina 17:00 Sędzia: Piotr Pielak z Warszawy"
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław