Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (zapowiedź)
2013-05-11 12:32:59
Po pierwszym meczu finału Pucharu Polski bliżej wywalczenia tego trofeum jest warszawska Legia, która wygrała ze Śląskiem 2:0. Mistrzowie Polski nie zamierzają się jednak poddawać i zapowiadają walkę w rewanżu do ostatnich sekund.
Trener Stanislav Levy nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników. Największym problem czeski szkoleniowiec będzie miał z zestawieniem linii obrony, bowiem za nadmiar żółtych kartek nie zagrają Mariusz Pawelec i Marek Wasiluk. Nie wiadomo zatem, kto zajmie miejsce na lewej stronie defensywy. - Wydaje mi się, że z lewej strony wystąpi Krzysiek Ostrowski, Sylwester Patejuk lub ja - mówi nominalny pracy obrońca WKS-u Tadeusz Socha. Wychowanek Śląska podkreśla jednak, że nie miałby problemów na tej pozycji. - Grałem już na lewej stronie, więc gdyby była taka konieczność, nie będzie większych problemów - przyznaje.
Legia nie ma problemów kartkowych, ale trener Jan Urban też nie będzie mógł wystawić najmocniejszego składu. Na kontuzje narzekają m.in. Danijel Ljuboja i Inaki Astiz, zatem najprawdopodobniej w rewanżowym starciu ci piłkarze nie zagrają. Niepewny jest także występ Jakuba Koseckiego, który wrócił już do treningów po kontuzji, a w ostatnim meczu nawet wszedł z ławki i strzelił gola, ale wciąż nie jest przygotowany do gry na pełnych obrotach.
Wynik pierwszego spotkania stawia w lepszej sytuacji Legię Warszawa. Dwubramkowa wygrana na wyjeździe stawia legionistów w roli faworyta przed rewanżem. Wrocławianie zapowiadają jednak walkę. - Absolutnie nie jedziemy do Warszawy na wycieczkę! To piłka nożna, nie z takich opresji inne drużyny już wychodziły, a my pokazaliśmy już w przeszłości, że potrafimy grać na Legii - podkreśla Tadeusz Socha.
- Dogłębnie analizowaliśmy nasze pierwsze spotkanie z Legią. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy, wiemy również, że jednym z naszych największych problemów był brak zimnej krwi przy wykańczaniu sytuacji bramkowych, których stworzyliśmy sobie całkiem sporo - mówi trener Śląska Stanislav Levy.
Czy Legia przypieczętuje zdobycie Pucharu Polski? A może to Śląsk odrobi straty z pierwszego spotkania? Przekonamy się zaraz po końcowym gwizdku sędziego głównego Pawła Gila. Początek meczu z Warszawie o 20:30.
Legia nie ma problemów kartkowych, ale trener Jan Urban też nie będzie mógł wystawić najmocniejszego składu. Na kontuzje narzekają m.in. Danijel Ljuboja i Inaki Astiz, zatem najprawdopodobniej w rewanżowym starciu ci piłkarze nie zagrają. Niepewny jest także występ Jakuba Koseckiego, który wrócił już do treningów po kontuzji, a w ostatnim meczu nawet wszedł z ławki i strzelił gola, ale wciąż nie jest przygotowany do gry na pełnych obrotach.
Wynik pierwszego spotkania stawia w lepszej sytuacji Legię Warszawa. Dwubramkowa wygrana na wyjeździe stawia legionistów w roli faworyta przed rewanżem. Wrocławianie zapowiadają jednak walkę. - Absolutnie nie jedziemy do Warszawy na wycieczkę! To piłka nożna, nie z takich opresji inne drużyny już wychodziły, a my pokazaliśmy już w przeszłości, że potrafimy grać na Legii - podkreśla Tadeusz Socha.
- Dogłębnie analizowaliśmy nasze pierwsze spotkanie z Legią. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy, wiemy również, że jednym z naszych największych problemów był brak zimnej krwi przy wykańczaniu sytuacji bramkowych, których stworzyliśmy sobie całkiem sporo - mówi trener Śląska Stanislav Levy.
Czy Legia przypieczętuje zdobycie Pucharu Polski? A może to Śląsk odrobi straty z pierwszego spotkania? Przekonamy się zaraz po końcowym gwizdku sędziego głównego Pawła Gila. Początek meczu z Warszawie o 20:30.