Wydarzenia

Lubos Adamec: Boże Narodzenie w Czechach

2013-12-19 14:52:27
Dziś rozpoczynamy nasz przedświąteczny cykl, w którym zagraniczni piłkarze Śląska Wrocław opowiadają o Bożym Narodzeniu w swoim kraju. Na początek odwiedzamy Lubosa Adamca, czeskiego obrońcę WKS-u.
- Czas Świąt Bożego Narodzenia zawsze spędzamy w gronie rodzinnym. Jeszcze chyba nie zdarzyło się, abym w tym okresie przebywał poza domem. Grając wcześniej w juniorskich drużynach Juventusu Turyn, zawsze mieliśmy tak zorganizowane rozgrywki, aby mecze kończyły się przed Świętami, a rozpoczynały po nich. Zawsze ten okres był przeznaczony dla rodziny - mówi czeski obrońca Śląska Wrocław Lubos Adamec.

Tradycyjną potrawą w Czechach podczas uroczystej świątecznej kolacji jest ryba, jednak nasz rozmówca nie przepada za tego typu potrawami.

- Nie jestem zwolennikiem ryby. Jakoś nie potrafię przekonać się do tej potrawy. Podczas Świąt jem zupełnie coś innego. My w odróżnieniu od Polaków podczas Wigilii jadamy mięso, więc potrafię znaleźć na stole coś dla siebie - opowiada ze śmiechem Adamec.

Czesi, podobnie jak Polacy, w Wigilię obdarowują się upominkami.

- Lubię kupować prezenty i wręczać je swoim najbliższym. Nie są to jakieś wielkie rzeczy, ale skromne upominki składane pod choinką, którymi mogę wyrazić swoją pamięć o rodzinie - wyjaśnia defensor Śląska.

Czeskie Boże Narodzenie różni się od polskiego jednym zwyczajem, który w naszej kulturze nie jest praktykowany, a u naszych południowych sąsiadów jest wręcz tradycją.

- W związku z tym, że jest to dla nas czas poświęcony najbliższym, spędzamy go wspólnie, ale także podczas Świąt, co może być dla wielu zaskoczeniem, odwiedzamy cmentarze. Przystrajamy groby naszych zmarłych, aby wyrazić tym samym pamięć o tych, którzy od nas odeszli. To jest tradycja, którą pielęgnujemy od wielu pokoleń - kończy 19-letni Lubos Adamec.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław