Wydarzenia

Łukasz Gikiewicz: Trzymam kciuki za Chorwatów

2012-06-14 16:11:39
Ze względów rodzinnych Łukasz Gikiewicz został kibicem reprezentacji Chorwacji. - Ale jeśli podczas Euro zmierzy się z Polską, będę trzymał stronę biało-czerwonych - śmieje się napastnik Śląska.
Łukasz Gikiewicz podczas mistrzostw Europy zobaczy wszystkie grupowe mecze reprezentacji Chorwacji. Powód? Jego narzeczona Ania jest Chorwatką, więc z naturalnych powodów napastnik WKS-u został kibicem zespołu Slavena Bilicia.

– Z okazji mistrzostw przyjechała do nas mama Ani oraz jej ojciec chrzestny. Kupiliśmy bilety na grupowe mecze Chorwatów i jeździmy za reprezentacją. W niedzielę byliśmy w Poznaniu na spotkaniu z Irlandią, dziś wieczorem zobaczymy z kolei pojedynek z Włochami – opowiada piłkarz Śląska.

Nie oznacza to jednak, że Chorwaci są dla Gikiewicza głównym faworytem do wygrania mistrzostw.

– Jeśli dzisiaj wygrają z Włochami, to dołączą do tego grona. W tym momencie największe szansę daję jednak Niemcom, którzy grają wyśmienicie. Choć jeśli zmierzą się w ćwierćfinale z Polską, to biało-czerwoni mogą sprawić niespodziankę i pokonać zachodnich sąsiadów. W końcu to turniej, a od fazy pucharowej o awansie decydować będzie zaledwie jeden mecz. Co zrobię, jeśli w dalszej fazie Polska spotka się z Chorwacją? Oczywiście będę kibicował naszej reprezentacji. Do tego momentu jednak trzymam kciuki za rodaków Ani – mówi aktualny mistrz Polski, dodając, że Chorwaci mają naprawdę silną kadrę i podczas turnieju mogą sprawić niespodziankę. – Sam Luka Modrić jest wart 42 miliony euro. To o czymś świadczy. Zresztą trener Slaven Bilić mówił, że to będą ich mistrzostwa. Prawdziwą siłę Chorwatów poznamy jednak dzisiaj, podczas meczu z Włochami – zaznacza.

Łukasz Gikiewicz przyznaje, że rodzina jego narzeczonej jest zachwycona Polską i mistrzostwami. Zresztą nie tylko ona – nad Adriatykiem jest głośno o ciepłym przyjęciu, jakie Chorwatów spotkało w naszym kraju.

– Czytałem wywiad ze słynnym Davorem Sukerem, który mówił, że czuje się u nas jak w domu. W Chorwacji wszyscy podkreślają, że niezależnie od wyników reprezentacji ten turniej na długo zostanie w pamięci właśnie dzięki polskiej gościnności i profesjonalnemu przygotowaniu mistrzostw. Rodzinie Ani też się u nas bardzo podoba. Gdy byliśmy wczoraj na Oporowskiej na treningu Czechów, to nie mogli uwierzyć, że nasi kibice tak życzliwie powitali reprezentację, z którą w sobotę będziemy grać mecz o wszystko – kończy Gikiewicz.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław