Luźny weekend piłkarzy Śląska w Spale
2011-01-23 12:07:27
Nie samą pracą żyje człowiek – zadecydowali szkoleniowcy Śląska i postanowili dać swoim podopiecznym trochę luzu.
Swobodny weekend w Spale zaczął się już w sobotnie popołudnie. Tym razem wrocławscy piłkarze szlifujący formę w tamtejszym Ośrodku Przygotowań Olimpijskich nie mieli zajęć ani w hali, ani na boisku, lecz na… basenie. Zabawę w wodzie zwieńczył wyścig reprezentanta drużyny – Mariana Kelemena – z przedstawicielem sztabu szkoleniowego – fizjoterapeutą Jarosławem Szandrochą. Obaj panowie zmierzyli się na dystansie 25 metrów kraulem i nieoczekiwanie dla piłkarzy górą okazał się popularny Maser! Zawodnicy próbowali jeszcze reklamować końcowy wynik, tłumacząc porażkę bramkarza kłopotami ze spodenkami. Marian jednak honorowo pogratulował zwycięzcy, proponując od razu rewanż. Ten ostatecznie nie doszedł do skutku z powodu skurczu łydki, jakiego na mecie wyścigu nabawił się Jarek.
Wieczorem drużyna spotkała się w sali telewizyjnej, by obejrzeć mecz ligi angielskiej Aston Villa – Manchester City. Spotkanie najwięcej emocji wywołało u Amira Spahicia, którego przyjaciel Edin Džeko od niedawna jest zawodnikiem The Citizens. Ostatecznie Niebiescy, ku rozczarowaniu obrońcy Śląska, przegrali, podobnie jak reprezentacja Polski w piłce ręcznej, której wczorajszy dramatyczny pościg za ekipą Danii oglądali wszyscy zawodnicy WKS-u.
W niedzielne przedpołudnie piłkarze dostali od trenera wolne. Niektórzy gracze skorzystali z tej okazji i wybrali się do kościoła, pozostali odpoczywali w swoich pokojach. Z kolei na popołudnie zaplanowano turniej siatkówki. Drużyna w drodze losowania zostanie podzielona na pięcioosobowe zespoły, swoją reprezentację (w składzie Marek Wleciałowski, Zbigniew Słobodzian, Paweł Barylski, Tomasz Hryńczuk i Łukasz Czajka) wystawi także sztab szkoleniowy.
Wieczorem wrocławianie ponownie zasiądą przed telewizorami, by emocjonować się kolejnym pojedynkiem piłkarzy ręcznych. Tym razem biało-czerwoni zmierzą się z Serbią, za którą kciuki ściskać będzie pochodzący z tego kraju Vuk Sotirović.
Od poniedziałku wszystko wróci do normy. Zawodnicy rano będą trenować w hali, a po obiedzie czeka ich trening na boisku. Zgrupowanie w Spale potrwa do środy.
Wieczorem drużyna spotkała się w sali telewizyjnej, by obejrzeć mecz ligi angielskiej Aston Villa – Manchester City. Spotkanie najwięcej emocji wywołało u Amira Spahicia, którego przyjaciel Edin Džeko od niedawna jest zawodnikiem The Citizens. Ostatecznie Niebiescy, ku rozczarowaniu obrońcy Śląska, przegrali, podobnie jak reprezentacja Polski w piłce ręcznej, której wczorajszy dramatyczny pościg za ekipą Danii oglądali wszyscy zawodnicy WKS-u.
W niedzielne przedpołudnie piłkarze dostali od trenera wolne. Niektórzy gracze skorzystali z tej okazji i wybrali się do kościoła, pozostali odpoczywali w swoich pokojach. Z kolei na popołudnie zaplanowano turniej siatkówki. Drużyna w drodze losowania zostanie podzielona na pięcioosobowe zespoły, swoją reprezentację (w składzie Marek Wleciałowski, Zbigniew Słobodzian, Paweł Barylski, Tomasz Hryńczuk i Łukasz Czajka) wystawi także sztab szkoleniowy.
Wieczorem wrocławianie ponownie zasiądą przed telewizorami, by emocjonować się kolejnym pojedynkiem piłkarzy ręcznych. Tym razem biało-czerwoni zmierzą się z Serbią, za którą kciuki ściskać będzie pochodzący z tego kraju Vuk Sotirović.
Od poniedziałku wszystko wróci do normy. Zawodnicy rano będą trenować w hali, a po obiedzie czeka ich trening na boisku. Zgrupowanie w Spale potrwa do środy.