Wydarzenia

Marcin Robak: Śląsk jeszcze zaskoczy i będzie wysoko

2013-12-01 11:23:43
- Wydaje mi się, że problemem Śląska jest brak serii zwycięstw. Wiem z doświadczenia, że jak zespół ma wyniki w kratkę, to się wkrada niepokój i zaczyna kombinowanie - mówi przed poniedziałkowym meczem Śląsk - Pogoń napastnik szczecinian Marcin Robak.
Był Pan zaskoczony, gdy Adam Nawałka powołał Pana do reprezentacji?
Zaskoczony to byłem, kiedy powołał mnie trener Fornalik. Teraz spodziewałem się, że mogę dostać powołanie i tak się stało. Ogromnie mnie to ucieszyło, bo to oznacza, że trener mnie zauważył i docenił moją postawę. Chciałbym, aby nie był to mój ostatni kontakt z kadrą, ale to już zależy tylko ode mnie. Pozostaje ciężko pracować i czekać na efekty.

Po powrocie ze zgrupowaniu przyszło zmierzyć się Panu z Legią Warszawa. Choć Pogoń przegrała, to ponownie zebrała pochlebne recenzje, podobnie jak za piątkowy mecz z Zawiszą. Cały czas jesteście uważani za rewelację sezonu.
To miłe słyszeć takie opinie, ale pamiętajmy, że to dopiero połowa rozgrywek. Jesteśmy na wysokim miejscu, ale w tym momencie to jeszcze nic nie znaczy. Ważne, aby być w czubie tabeli po ostatniej kolejce. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że byliśmy rewelacją sezonu. W tabeli jest duży ścisk i dwa, trzy nieudane mecze mogą sprawić, że spadniemy o kilka miejsc w tabeli i już nie będzie się o nas mówiło w takich superlatywach. Dlatego spokojnie z tymi pochwałami. Na razie skupiamy się na tych pozostałych do rozegrania w tym roku meczach.

Można powiedzieć, że po drugiej stronie jest Śląsk, który według opinii wielu osób spisuje się poniżej oczekiwań. Pan też tak myśli?
Śląsk w ostatnich sezonach zajmował wysokie miejsca i już się wszyscy przyzwyczaili, że musi być w czubie tabeli. I moim zdaniem Śląsk ma taki potencjał, aby być wysoko. Pokazały to mecze w europejskich pucharach, gdzie naprawdę fajnie się zaprezentował. Wydaje mi się, że problemem Śląska jest brak serii zwycięstw. Wiem z doświadczenia, że jak zespół ma wyniki w kratkę, to się wkrada niepokój i zaczyna kombinowanie. Raz jest dobrze, a za chwilę słabo i wszyscy szukają, gdzie tkwi problem. Seria udanych i wygranych meczów daje też zespołowi pewności, której chyba teraz Śląskowi brakuje. W Białymstoku pierwsi zdobyli gola, a mimo wszystko przegrali. To nie był zresztą pierwszy taki mecz Śląska, co pokazuje, że zespołowi brakuje pewności i stabilności. Ale uważam, że Śląsk jeszcze zaskoczy i będzie wyżej w tabeli.

Sezon zaczął Pan w Piaście Gliwice. Jak to się stało, że znalazł się Pan w Pogoni?
Pogoń interesowała się mną już znacznie wcześniej, zanim jeszcze trafiłem do Piasta. Wtedy byłem do wzięcia za darmo, jednak oferta z Gliwic była konkretniejsza i zdecydowałem się na ten kierunek. I nie żałuję, bo spędziłem tam miłe chwile. Trenerzy Marcin Brosz i Dariusz Dudek wykonują w Piaście kawał dobrej roboty. Latem Pogoń ponowiła próbę ściągnięcia mnie, kluby się porozumiały i postanowiłem się przenieść.

Słyszał Pan opinię, że Marcin Robak to zawodnik, który potrafi strzelić gola z niczego?
Staram się w każdym meczu coś strzelić, bo takie jest moje zadanie. Zawsze lepiej, jak tych sytuacji jest więcej, bo daje to większe szanse na zdobycie gola. Ale jak tych sytuacji jest mniej, a czasami ich nie ma w ogóle, to jakimś niekonwencjonalnym zagraniem i tak staram się zagrozić bramce rywala. Czasami to przynosi efekt, a czasami nie. Może stąd taka opinia? W sumie to miłe słyszeć takie słowa. Zwłaszcza, kiedy się gra w ataku, gdzie zawodników rozlicza się z goli.

Mecz ze Śląskiem będzie dla Pana powrotem na Dolny Śląsk, bo pochodzi Pan z Legnicy.
Kiedyś byłem nawet bliski przejścia do Śląska, który wtedy grał w ówczesnej drugiej lidze. Zabrakło jednak porozumienia między klubami. Kto wie, jak wyglądałaby moja kariera, gdybym wówczas trafił do Śląska. Na pewno miło będzie znaleźć się w rodzinnych stronach. Zwłaszcza że kibice Miedzi Legnica i Śląska są z sobą zaprzyjaźnieni. Poza tym gra na takim stadionie jest zawsze dużym przeżyciem. Mam nadzieję, że stworzymy fajne widowisko i padnie wiele bramek.

Rozmowa ukazała się w najnowszym numerze oficjalnego magazynu klubowego "Wokół Śląska". Magazyn dostępny jest TUTAJ.