Wydarzenia

Marcin Wasilewski: Nowy stadion robi wrażenie

2011-11-10 18:33:23
Marcin Wasilewski, piłkarz Śląska w latach 2000-2002, jest jedynym graczem trenującej we Wrocławiu reprezentacji Polski, który ma za sobą występy w WKS-ie. - Cieszę się, że kibice Śląska o mnie pamiętają - mówi "Wasyl" przed piątkowym meczem kadry z Włochami.
Po latach wrócił Pan do Wrocławia i na Oporowską. Dużo się od tego czasu zmieniło?
Sam stadion przy Oporowskiej zmienił się niewiele. Chyba bardziej zmienił się budynek klubowy. Ale za to nowy stadion robi ogromne wrażenie. Muszę przyznać, że jest naprawdę wspaniały i już się nie mogę doczekać meczu z Włochami. Teraz tylko trzeba podtrzymać wysoką frekwencję, bo z tego co słyszałem na pierwszym meczu Śląska z Lechią Gdańsk był komplet kibiców. Wrocław zasługuje na taki stadion i na mocną drużynę.

Reprezentacja jest we Wrocławiu od poniedziałku. Miał Pan czas, by tych dniach odwiedzić ulubione miejsca w mieście?
Z tym czasem to było ciężko. Odwiedziłem tylko Rynek i okolice. Ale z tego, co zauważyłem, od mojego ostatniego pobytu Wrocław bardzo się rozbudował. Widać też zresztą, że cały czas się tutaj coś dzieje i buduje. Miasto pięknieje i może będę miał kiedyś czas, by przyjechać tutaj i na spokojnie pooglądać, co się zmieniło od czasu moich występów w Śląsku.

Na pewno zmieniła się drużyna. Jest w niej jeszcze ktoś, z kim występował Pan na boisku?
Widziałem się z Remkiem Jezierskim, z którym staram się utrzymywać w miarę regularny kontakt, ale akurat on już we Wrocławiu nie gra. W Śląsku nadal pracują Janusz Sybis czy masażysta Jarek Szandrocho, ale w samej drużynie został już tylko Darek Sztylka. Przed dziesięcioma laty graliśmy razem, ale niestety teraz nie miałem okazji z nim porozmawiać. Poza tym to zupełnie inny zespół. To jednak naturalne - czas mija i drużyna się zmienia. Tak jest wszędzie na świecie, że starzy zawodnicy odchodzą, a w ich miejsce przychodzą nowi.

Kibice Śląska nadal Pana wspominają i to z dużą sympatią. Liczy Pan na szczególne przyjęcie podczas piątkowego spotkania reprezentacji?
Miło słyszeć, że jestem nadal pamiętany. A jeżeli chodzi o piątkowy mecz, to sądzę, że reprezentacja jako całość będzie mile przywitana, a nie tylko ja. Liczę, że atmosfera na trybunach będzie fajna i zagramy dobry mecz. Na takim stadionie nie wypada grać słabo.

To ostatnie pytanie - jak zdrowie, bo już chyba do końca kariery wszyscy będą o to pytali, mając w pamięci Pana groźną kontuzję?
Dziękuję, dobrze. Noga nie boli i jest z nią wszystko w porządku. To, co było, jest już za mną i cieszę się, że mogę kontynuować moją przygodę z piłką.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław