Marco Paixao: Śląsk będzie mocny w przyszłej rundzie
2014-06-01 15:06:49
Marco Paixao znacząco przyczynił się do okazałego zwycięstwa Śląska na zakończenie sezonu. Portugalski napastnik zdobył w spotkaniu z Koroną aż trzy bramki - postanowiliśmy porozmawiać z nim o tym osiągnięciu chwilę dłużej.
Gratulacje zdobycia aż trzech goli! Pamiętasz kiedy ostatnio udało ci się osiągnąć taki wynik w jednym meczu?
Marco Paixao: Chyba ostatni raz ustrzeliłem hattricka grając w Hiszpanii, w Segunda Division B. Na najwyższym poziomie ligowym, to mój pierwszy tego typu wyczyn, dlatego jestem bardzo szczęśliwy.
Dzisiejszy przeciwnik nie okazał się bardzo wymagający. Jak ocenisz ten mecz z perspektywy boiska?
Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Popełniliśmy na początku duży błąd, ale świetnie zareagowaliśmy jako zespół i już do szatni schodziliśmy z zasłużonym prowadzeniem. Chcieliśmy wejść w to spotkanie z odpowiednim nastawieniem, bo zależało nam bardzo na udanym zakończeniu sezonu. Pokazaliśmy, że zawsze walczymy i liczy się dla nas tylko zwycięstwo. Wygraliśmy bardzo wysoko i wszyscy jesteśmy zadowoleni. To fantastyczne wygrywać na koniec aż 5:1.
Ostatnio nie mogliśmy cieszyć się z twoich bramek. Czego brakowało ci w poprzednich meczach, żeby być tak skutecznym jak dziś?
Nie wyróżniałbym tutaj czegoś szczególnego. Po prostu niektóre mecze są bardzo trudne, szczególnie w tej grupie do której trafiliśmy, gdzie każdy walczył na początku o przetrwanie. Wiele zespołów w tej części tabeli nie było zainteresowanych otwartą grą, tylko murowało bramkę i przeszkadzało. Dzisiaj w końcu ten mur przełamaliśmy, strzeliliśmy pięć goli, ja sam dołożyłem trzy. Lepszego zakończenia sezonu nie mogliśmy sobie wyobrazić. Śląsk będzie bardzo mocny w przyszłej rundzie, co pokazał właśnie dzisiejszy mecz.
Mówisz, że Śląsk będzie mocny, ale czy będzie miał w składzie Marco Paixao?
Nie wiem. Sezon się zakończył i teraz wszystko zależy od agenta i od prezesa klubu. Władze Śląska wiedzą czego chcę, przedstawiłem swoje oczekiwania już jakiś czas temu. Teraz przyszedł czas, by na spokojnie usiąść i zastanowić się, jak będzie to wszystko wyglądało w praktyce. Ja wyjeżdżam na wakacje i czekam na decyzje zarządu.
Rozmawiał: Mateusz Kondrat
Marco Paixao: Chyba ostatni raz ustrzeliłem hattricka grając w Hiszpanii, w Segunda Division B. Na najwyższym poziomie ligowym, to mój pierwszy tego typu wyczyn, dlatego jestem bardzo szczęśliwy.
Dzisiejszy przeciwnik nie okazał się bardzo wymagający. Jak ocenisz ten mecz z perspektywy boiska?
Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Popełniliśmy na początku duży błąd, ale świetnie zareagowaliśmy jako zespół i już do szatni schodziliśmy z zasłużonym prowadzeniem. Chcieliśmy wejść w to spotkanie z odpowiednim nastawieniem, bo zależało nam bardzo na udanym zakończeniu sezonu. Pokazaliśmy, że zawsze walczymy i liczy się dla nas tylko zwycięstwo. Wygraliśmy bardzo wysoko i wszyscy jesteśmy zadowoleni. To fantastyczne wygrywać na koniec aż 5:1.
Ostatnio nie mogliśmy cieszyć się z twoich bramek. Czego brakowało ci w poprzednich meczach, żeby być tak skutecznym jak dziś?
Nie wyróżniałbym tutaj czegoś szczególnego. Po prostu niektóre mecze są bardzo trudne, szczególnie w tej grupie do której trafiliśmy, gdzie każdy walczył na początku o przetrwanie. Wiele zespołów w tej części tabeli nie było zainteresowanych otwartą grą, tylko murowało bramkę i przeszkadzało. Dzisiaj w końcu ten mur przełamaliśmy, strzeliliśmy pięć goli, ja sam dołożyłem trzy. Lepszego zakończenia sezonu nie mogliśmy sobie wyobrazić. Śląsk będzie bardzo mocny w przyszłej rundzie, co pokazał właśnie dzisiejszy mecz.
Mówisz, że Śląsk będzie mocny, ale czy będzie miał w składzie Marco Paixao?
Nie wiem. Sezon się zakończył i teraz wszystko zależy od agenta i od prezesa klubu. Władze Śląska wiedzą czego chcę, przedstawiłem swoje oczekiwania już jakiś czas temu. Teraz przyszedł czas, by na spokojnie usiąść i zastanowić się, jak będzie to wszystko wyglądało w praktyce. Ja wyjeżdżam na wakacje i czekam na decyzje zarządu.
Rozmawiał: Mateusz Kondrat