Wydarzenia

Marco strzela, Śląsk wygrywa! (relacja)

2014-05-13 09:51:08
Śląsk Wrocław pokonał Widzew Łódź 1:0 w spotkaniu 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Zwycięską bramkę strzelił portugalski snajper WKS-u Marco Paixao, który pewnie wyegzekwował rzut karny w końcówce meczu.
Jako pierwsi na bramkę rywali zaatakowali wrocławianie. W ósmej minucie Dudu Paraiba wyłuskał piłkę na lewym skrzydle, odegrał do Flavio Paixao, a ten dośrodkował w pole karne wprost na głowę swojego brata. Jeden z obrońców Widzewa zdołał jednak zablokować uderzenie najskuteczniejszego piłkarza WKS-u w tym sezonie. Chwilę potem po zagraniu Sebastiana Mili z rzutu rożnego znów próbował Marco Paixao, ale tym razem na przeszkodzie stanął golkiper łodzian Patryk Wolański, który instynktownie odbił futbolówkę.

Po kwadransie ataków miejscowych, powoli do głosu zaczęli dochodzić goście z Łodzi. Mocno z dystansu uderzał Alex Bruno, lecz strzelił w środek bramki, gdzie znajdował się przygotowany Marian Kelemen. Słowacki golkiper więcej pracy miał kilka minut później, kiedy z największym trudem wybił na aut bramkowy kolejny strzał Alexa Bruno. W kolejnej akcji gapiostwa wrocławian nie wykorzystał Eduards Visnakovs. Łotysz wyszedł sam na sam z bramkarzem WKS-u, ale posłał piłkę obok słupka.

Końcówka pierwszej części gry należała już do podopiecznych trenera Tadeusza Pawłowskiego. W 32. minucie Sebastian Mila wykonywał rzut rożny z narożnika pola karnego, ale nieznacznie się pomylił. Chwilę potem dwójkowa akcja braci Paixao zakończyła się wybiciem piłki z linii bramkowej Widzewa, a już w doliczonym czasie gry futbolówka krążyła między piłkarzami Śląska, aż w końcu dotarła do Mateusza Machaja, który jednak uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć bramkarza rywali. Po 45 minutach na Stadionie Wrocław mieliśmy bezbramkowy remis.

Drugą połowę świetnie mógł rozpocząć były zawodnik Śląska Mateusz Cetnarski. Piłkarz obecnie występujący w Widzewie znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej po kontrataku, lecz uderzył w środek bramki, w związku z czym Marian Kelemen nie miał najmniejszych kłopotów ze złapaniem piłki. W odpowiedzi kapitalną wrzutką popisał się prawy obrońca WKS-u Paweł Zieliński, ale Marco Paixao nie doszedł do futbolówki, a obrońcy szybko oddalili zagrożenie.

Wrocławianie próbowali do samego końca przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Z rzutu wolnego technicznie i precyzyjnie uderzał Dudu Paraiba, jednak bramkarz wyłapał piłkę po jego strzale. Chwilę potem Sylwester Patejuk przejął piłkę na prawej flance, podał w pole karne do Roberta Picha, ale i uderzenie Słowaka padło łupem Patryka Wolańskiego.

Decydująca akcja meczu miała miejsce w 86. minucie. Sylwester Patejuk rozpoczął indywidualny rajd prawą flanką, minął dwóch obrońców i oddał strzał, ale jeden z obrońców zatrzymał piłkę ręką. Arbiter poniedziałkowego spotkania Tomasz Musiał podyktował rzut karny dla Śląska, a "jedenastkę" na gola pewnie zamienił niezawodny Marco Paixao. W samej końcówce kolejną dobrą okazję i szansę na wywiezienie z Dolnego Śląska punktów zmarnował napastnik Widzewa Eduards Visnakovs. Piłkarz dostał świetne podanie od Marcina Kaczmarka i wydawało się, że nie spudłuje z bliskiej odległości, jednak posłał piłkę na poprzeczką. Chwilę potem sędzia zakończył spotkanie - Śląsk wygrał z Widzewem Łódź 1:0.

Śląsk Wrocław - Widzew Łódź 1:0 (0:0)

Bramka:
Marco Paixao 87 (k)

Śląsk: Kelemen - Zieliński, Grodzicki, Pawelec, Dudu, Hateley, Stevanović (83 Droppa), Machaj (63 Pich), Mila, F.Paixao (77 Patejuk), M.Paixao.
Widzew: Wolański - Leimonas, Nowak, Augustyniak (69 de Amo), Mroziński, Bruno (65 A.Visnakovs), Kasprzak, Okachi, Kaczmarek, Cetnarski, E.Visnakovs.

Żółte kartki: Grodzicki - Augustyniak, Okachi, E.Visnakovs.
Sędzia: Tomasz Musiał.
Widzów: 5 742.

Paweł Prochowski
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław