Marek Kowalczyk: Rozwój piłkarzy jest najważniejszy
2013-06-14 17:06:39
- W juniorach każdy piłkarz powinien być wszechstronny, umieć bronić i atakować - mówi szkoleniowiec zespołu juniorów młodszych Śląska Wrocław Marek Kowalczyk.
Piąte miejsce w rozgrywkach makroregionalnych. To satysfakcjonujący wynik?
Uważam, że mogło być lepiej, ale naszym nadrzędnym celem był awans do ligi makroregionalnej. To była podstawa, którą udało się zrealizować. To bardzo fajna rzecz dla chłopców, bo przez lata występowali ciągle z tymi samymi zespołami na Dolnym Śląsku, a teraz mogliśmy się zmierzyć z wymagającymi przeciwnikami jak Stadion Śląski Chorzów czy Gwarek Zabrze. Ogólnie zaprezentowaliśmy się nieźle i mamy punkt odniesienia, jak powinniśmy pracować w przyszłości.
Od nowego sezonu nie będzie już Młodej Ekstraklasy, ale Centralna Liga Juniorów. To dobry pomysł?
Moim zdaniem tak. Jak czas pokazał, zespoły Młodej Ekstraklasy były przechowalnią staszych, niechcianych w klubach zawodników i to był główny mankament tej ligi. Owszem, można też powiedzieć, że z drugiej strony młodzi zawodnicy grali z doświadczonymi piłkarzami, dzięki czemu więcej się uczyli, ale główny cel nie był do końca spełniany. Mieli grać tylko młodzi piłkarze, a nie zawsze tak właśnie było.
Czy któryś z zawodników drużyny juniorów młodszych Śląska wyróżniał się na tle całego zespołu?
U mnie w zespole, w juniorach młodszych, najstarszy piłkarz ma 16 lat. Według przepisów może już zagrać w seniorach, nawet w ekstraklasie. Ja przedstawiam sprawę tak - na tym etapie najważniejszy jest rozwój, by mogli prowadzić swoje kariery jak najdłużej po kolejnych szczeblach. Nie chcę nikogo wyróżniać, bo to jest niepotrzebne, choć jest kilku takich chłopaków, którzy mogliby rozpocząć treningi nawet z pierwszym zespołem. Dodatkową motywacją dla mojego zespołu było to, że czasami mecze osobiście obserwował sztab szkoleniowy pierwszego zespołu z trenerem Stanislavem Levym na czele.
Powoli zaczyna być chyba także ważny styl gry?
Akademia Piłkarska Śląska powstała w zeszłym roku, dopiero wszystko się formowało, chłopcy zostali wyselekcjonowani przed sezonem. Udało nam się nie tylko awansować do ligi makroregionalnej, ale też zakończyć pierwszą rundę bez porażki. Cała Akademia gra systemem ofensywnym, 4-3-3, dlatego styl jest ważny, ale też na tym etapie trzeba uczyć chłopców zachowania w różnych sytuacjach, w juniorach każdy powinien być wszechstronny - umieć bronić i atakować. Owszem, styl gry i wyniki są ważne, ale dla mnie najistotniejszy jest indywidualny rozwój każdego z zawodników w moim zespole.
Uważam, że mogło być lepiej, ale naszym nadrzędnym celem był awans do ligi makroregionalnej. To była podstawa, którą udało się zrealizować. To bardzo fajna rzecz dla chłopców, bo przez lata występowali ciągle z tymi samymi zespołami na Dolnym Śląsku, a teraz mogliśmy się zmierzyć z wymagającymi przeciwnikami jak Stadion Śląski Chorzów czy Gwarek Zabrze. Ogólnie zaprezentowaliśmy się nieźle i mamy punkt odniesienia, jak powinniśmy pracować w przyszłości.
Od nowego sezonu nie będzie już Młodej Ekstraklasy, ale Centralna Liga Juniorów. To dobry pomysł?
Moim zdaniem tak. Jak czas pokazał, zespoły Młodej Ekstraklasy były przechowalnią staszych, niechcianych w klubach zawodników i to był główny mankament tej ligi. Owszem, można też powiedzieć, że z drugiej strony młodzi zawodnicy grali z doświadczonymi piłkarzami, dzięki czemu więcej się uczyli, ale główny cel nie był do końca spełniany. Mieli grać tylko młodzi piłkarze, a nie zawsze tak właśnie było.
Czy któryś z zawodników drużyny juniorów młodszych Śląska wyróżniał się na tle całego zespołu?
U mnie w zespole, w juniorach młodszych, najstarszy piłkarz ma 16 lat. Według przepisów może już zagrać w seniorach, nawet w ekstraklasie. Ja przedstawiam sprawę tak - na tym etapie najważniejszy jest rozwój, by mogli prowadzić swoje kariery jak najdłużej po kolejnych szczeblach. Nie chcę nikogo wyróżniać, bo to jest niepotrzebne, choć jest kilku takich chłopaków, którzy mogliby rozpocząć treningi nawet z pierwszym zespołem. Dodatkową motywacją dla mojego zespołu było to, że czasami mecze osobiście obserwował sztab szkoleniowy pierwszego zespołu z trenerem Stanislavem Levym na czele.
Powoli zaczyna być chyba także ważny styl gry?
Akademia Piłkarska Śląska powstała w zeszłym roku, dopiero wszystko się formowało, chłopcy zostali wyselekcjonowani przed sezonem. Udało nam się nie tylko awansować do ligi makroregionalnej, ale też zakończyć pierwszą rundę bez porażki. Cała Akademia gra systemem ofensywnym, 4-3-3, dlatego styl jest ważny, ale też na tym etapie trzeba uczyć chłopców zachowania w różnych sytuacjach, w juniorach każdy powinien być wszechstronny - umieć bronić i atakować. Owszem, styl gry i wyniki są ważne, ale dla mnie najistotniejszy jest indywidualny rozwój każdego z zawodników w moim zespole.