Marek Wleciałowski: Z żalem opuszczam Śląsk
2012-08-03 14:02:17
- Łączenie pracy w Śląsku i w kadrze jest niestety niemożliwe - przyznaje Marek Wleciałowski, były drugi trener Śląska, a obecnie członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski, który spotkał się w piątek z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Marek Wleciałowski: Wczoraj selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik przedstawił skład osobowy sztabu szkoleniowego oraz pierwsze powołania zawodnicze. W składzie trenerskim kadry znalazła się moja osoba i jest to ważne wydarzenie dla mnie i dla Śląska Wrocław. Odczuwam radość i ogromną satysfakcję z powodu tego, co dokonaliśmy w ostatnim czasie. Ukoronowaniem tego było wywalczenie mistrzostwa Polski. Wiem, ile pracy kosztowało to nas - sztabu szkoleniowo-medycznego, piłkarzy oraz wszystkich pracowników klubu, dlatego jestem z tego dumny.
Zostałem powołany do drużyny narodowej, a to sprawa ogromnej wagi dla mnie i chyba dla każdego Polaka. Zostałem obdarzony zaufaniem przez selekcjonera i wierzę, że wszystko potoczy się w dobrym kierunku. Podczas rozmów z selekcjonerem Fornalikiem nie było w ogóle mowy o łączeniu pracy w kadrze i w Śląsku. Jest to na tyle to poważna funkcja, że jest to po prostu niemożliwe. Trener Lenczyk przyjął to ze zrozumieniem, mając na uwadze fakt, że to sprawa najwyższej wagi.
Trzon drużyny narodowej istnieje i trudno nagle zrobić rewolucję. Podobnie myśli trener Fornalik. Trzeba dać czas sobie i zespołowi, który został ukształtowany. Do kadry powołany został Waldek Soboty i moim zdaniem jest on zawodnikiem, który ma wszystko przed sobą. Każdy kontakt z reprezentacją i piłką międzynarodową może mu tylko pomoc i dać mu szanse stać się piłkarzem dojrzałym.
Przeszłość na ogromne znaczenie, ale liczy się przyszłość. Z pewną nutką żalu opuszczam Śląsk, ale rozpoczyna się dla mnie nowy etap i czuję się dumny, że jestem w składzie sztabu szkoleniowego kadry.
Zostałem powołany do drużyny narodowej, a to sprawa ogromnej wagi dla mnie i chyba dla każdego Polaka. Zostałem obdarzony zaufaniem przez selekcjonera i wierzę, że wszystko potoczy się w dobrym kierunku. Podczas rozmów z selekcjonerem Fornalikiem nie było w ogóle mowy o łączeniu pracy w kadrze i w Śląsku. Jest to na tyle to poważna funkcja, że jest to po prostu niemożliwe. Trener Lenczyk przyjął to ze zrozumieniem, mając na uwadze fakt, że to sprawa najwyższej wagi.
Trzon drużyny narodowej istnieje i trudno nagle zrobić rewolucję. Podobnie myśli trener Fornalik. Trzeba dać czas sobie i zespołowi, który został ukształtowany. Do kadry powołany został Waldek Soboty i moim zdaniem jest on zawodnikiem, który ma wszystko przed sobą. Każdy kontakt z reprezentacją i piłką międzynarodową może mu tylko pomoc i dać mu szanse stać się piłkarzem dojrzałym.
Przeszłość na ogromne znaczenie, ale liczy się przyszłość. Z pewną nutką żalu opuszczam Śląsk, ale rozpoczyna się dla mnie nowy etap i czuję się dumny, że jestem w składzie sztabu szkoleniowego kadry.