Wydarzenia

Marian Kelemen: Z Ruchem damy z siebie wszystko

2014-02-22 19:22:16
- Wierzymy w swoje możliwości i mam cichą nadzieję, że w najbliższym spotkaniu przełamiemy się i trzy punkty zostaną we Wrocławiu - mówi bramkarz Śląska Marian Kelemen przed niedzielnym meczem z Ruchem Chorzów.
W poprzedniej kolejce niestety nie udało się zdobyć punktów, choć dzielnie stawialiście czoła drużynie z Poznania.
To był mecz o cenne trzy punkty. Niestety, nie udało się ich zdobyć, ale nie możemy się załamywać. Było to nasze pierwsze spotkanie po okresie przygotowawczym i myślę, że w pewnym sensie było to widać na boisku. Z każdym kolejnym meczem musimy jednak dawać z siebie jeszcze więcej i w końcu zdobyć upragnione trzy punkty, które na pewno bardzo podbudują nas psychicznie. W spotkaniu z Lechem zarówno my, jak i przeciwnicy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, ale na nasze nieszczęście to gospodarze lepiej je wykorzystali. Nie poddajemy się i cały czas z optymizmem patrzymy w przyszłość.

W niedzielę przyjeżdża do Wrocławia Ruch, który pod wodzą Jana Kociana prezentuje się niezwykle dobrze.
Polska liga jest dość specyficzna. Tutaj każdy może wygrać z każdym, dlatego nawet Ruch, który prezentuje się w T-Mobile Ekstraklasie nadzwyczaj dobrze, może nie wywieźć z Wrocławia trzech punktów. My na pewno stawimy im czoła i damy z siebie wszystko, aby tak właśnie się stało. Jeśli tylko wypełnimy wszystkie założenia taktyczne w odpowiedni sposób, to na pewno będziemy w stanie sprawić niespodziankę i zwyciężyć, a przy okazji zapewnić naszym kibicom dużo radości.

W pierwszym jesiennym meczu Ruchu ze Śląskiem padł remis 1:1. Jeśli w niedzielę na Stadionie Wrocław mecz także zakończy się remisem, będzie to chyba swego rodzaju porażka.
Wierzymy w swoje możliwości i mam cichą nadzieję, że w tym spotkaniu przełamiemy się i trzy punkty zostaną we Wrocławiu. Nie możemy kalkulować i zastanawiać się, co by było gdyby. Piłka leży po naszej stronie i to w dużej mierze zależy od nas, czy odniesiemy sukces czy też nie. Ja szczerze wierzę, że w niedzielę przechylimy szalę zwycięstwa na naszą stronę.

Na kogo z zawodników Ruchu w szczególności uczula Was trener Stanislav Levy?
Gramy u siebie, w naszej twierdzy, więc musimy zagrać na 100% naszych możliwości i zapewnić sobie spokojniejszą przyszłość. Nie chcę skupiać się i wymieniać poszczególnych piłkarzy, którzy mogą nam sprawić problemy. Jeśli zagramy mądrze i konsekwentnie, to przeciwnicy nie będą mieli szansy pokazania swoich umiejętności. A o to przecież nam chodzi. Ruch dysponuje dobrą kadrą, ale to my musimy być skuteczniejsi i zdobyć więcej bramek.

Opiekun Ruchu jest Twoim rodakiem. Znacie się osobiście?
Osobiście się nie znamy, chociaż dobrze wiem, kim jest (śmiech). Był trenerem kadry Słowacji i jest cenionym szkoleniowcem w naszym kraju.

Wasze szanse na awans do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy po porażce w Poznaniu nieco zmalały. Jaka atmosfera panuje teraz w szatni Śląska?
O celach nie chcę mówić, bo każdy je zna. Musimy być bardzo skoncentrowani i skupieni tylko i wyłącznie na każdym kolejnym meczu. Do rozegrania pozostało nam jeszcze kilka spotkań, dlatego proszę nas przedwcześnie nie skreślać. Robimy wszystko, aby nie zawieść kibiców i nie nadszarpnąć ich jakże cennego zaufania. Każdy ze zbliżających się meczów jest dla nas swego rodzaju finałem, który musimy rozstrzygnąć na naszą korzyść. Wówczas, po podziale na grupę mistrzowską i spadkową, wszystko może się zdarzyć.

Gratulujemy narodzin pięknej córeczki. Z pewnością zwycięstwo z Ruchem będzie można jej zadedykować.
Bardzo dziękuję i niezmiernie się cieszę, że moja rodzina się powiększyła. Chciałbym móc zadedykować jej zwycięstwo z Ruchem i wierzę, że tak też się stanie. Liczymy także na doping wrocławskich fanów, bo to w szczególności dla nich chcemy osiągać jak najlepsze wyniki i piąć się w tabeli coraz wyżej.

Patryk Załęczny
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław