Wydarzenia

Masakra w Niemczech

2009-07-03 14:33:29
Pierwsze zajęcia na boisku na terenie ośrodka w Niemczech były trudną przeprawą dla zawodników. W kość dały im nie tylko ćwiczenia, ale i ogromny upał.

- Zajęcia trwały około 1,5 godziny, a nasi gracze wypili w tym czasie ponad 50 litrów wody! Krzysiek Wołczek stracił podczas treningu 2 kilogramy wagi, choć cały czas uzupełniał płyny. To najlepiej pokazuje, jak ciężko trenują – informuje Jarosław Szandrocho, fizjoterapeuta Śląska.

Nic dziwnego, że po zajęciach wrocławscy zawodnicy bardzo zmęczeni wracali po do swoich pokoi.

– Masakra – podsumował krótko Krzysztof Ulatowski, jeden z największych walczaków w ekipie Śląska.

Zajęcia na boisku były dość urozmaicone. Po rozgrzewce piłkarze zostali podzieleni przez trenera Ryszarda Tarasiewicza na dwie grupy, z których jedna rozgrywała grę 5 na 5 na boisku z sześcioma małymi bramkami, a druga wykonywała serie ćwiczeń zakończoną strzałem na bramkę.

– Był to trening strumieniowy, z elementami pracy nad skocznością i dynamiką, na przemian z grą na małe bramki. Ten rodzaj zajęć jest bardzo wyczerpujący dla zawodników – wyjaśnia Paweł Barylski, asystent trenera Tarasiewicza.

Futboliści są zadowoleni są z boiska, na którym trenują.

– Płyta jest bardzo dobra, równa i miękka. Nie można mieć do niej żadnych zastrzeżeń – cieszył się Krzysztof Wołczek.

Gdy piłkarze wracali do pokoi, trenerzy zajęli się szukaniem w okolicznych zaroślach piłek, które wyleciały z dala od boiska. Po krótkich poszukiwaniach futbolówki zostały zlokalizowane i wszyscy mogli wrócić do hotelu.

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław