Maser w roli skrzydłowego

Zgodnie z planem zespół Śląska o godzinie 10:30 wyjechał na mieszczące się niedaleko Moravskich Toplic boisko, na którym przeprowadzono trening. Po kilkunastominutowej jeździe drużyna była już na miejscu, a trener Ryszard Tarasiewicz przeprowadził z podopiecznymi urozmaicone zajęcia. Rozpoczęło się od tradycyjnej gry w dziadka, a następnie piłkarze podzieleni na kilka grup wykonywali różne zajęcia z piłkami. W międzyczasie z trenerem Tomaszem Hryńczukiem ćwiczyli bramkarze. Całość zakończyły sprinty piłkarzy, połączone ze slalomem między tyczkami. Zawodnikom we znaki dawał się upał, po każdej serii ćwiczeń piłkarze podbiegali do pojemników z bidonami i uzupełniali płyny. W treningu wziął już udział Piotr Celeban, który w nocy dotarł na zgrupowanie. Lekko ćwiczyli natomiast Petr Pokorny i Krzysztof Kaczmarek. Petr cały czas narzeka na mięsień dwugłowy, zaś Kaczmarek zderzył się na wtorkowym treningu z Krzyśkiem Ulatowski i doznał małego stłuczenia. Obaj raczej nie wystąpią w popołudniowym sparingu. Cały czas ból w stłuczonej kości biodrowej odczuwa Krzysiek Wołczek, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Z pozostałych piłkarzy kilku narzeka na drobne urazy, stłuczenia i naciągnięcia informuje masażysta Jarosław Szandrocho, który na zakończenie treningu pełnił rolę skrzydłowego dośrodkowującego piłki w pole karne do Vuka Sotirovicia i Przemysława Łudzińskiego, a ci uderzali na bramkę Andrzeja Olszewskiego."