Mateusz Cetnarski: Zagraliśmy kolejny dobry mecz
2014-01-29 17:55:21
- Byliśmy lepsi od naszych przeciwnków. Nie daliśmy im absolutnie żadnych szans na korzystny wynik - powiedział po wygranym 4:0 meczu z wicemistrzem Kazachstanu FC Astana pomocnik Śląska Mateusz Cetnarski.
Zaliczyłeś dzisiaj dwie asysty. Forma idzie w górę?
Nie patrzę na to w ten sposób. Najważniejsze jest to, że cały zespół po raz kolejny zagrał bardzo dobry mecz. Cieszy, że w pięciu sparingach odnieśliśmy cztery zwycięstwa i nie ponieśliśmy ani jednej porażki. Straciliśmy do tej pory tylko dwie bramki, co poakzuje, że dobrze spisujemy się w defensywie. Tworzymy sobie również sporo sytuacji bramkowych. Gdybyśmy je wszystkie wykorzystywali, to wyniki byłyby jeszcze bardziej okazałe.
Jak ocenisz postawę Śląska w sparingu z wicemistrzem Kazachstanu?
Na pewno byliśmy lepsi od naszych przeciwnków. Nie daliśmy im absolutnie żadnych szans na korzystny wynik. Co ważne, po raz kolejny zagraliśmy bardzo zdyscypliowanie. To na pewno duży pozytyw wszystkich tegorocznych sparingów.
Tak naprawdę dopuściliście rywali pod własną bramkę dopiero w końcówce meczu.
Jak prowadizliśmy już 4:0, to staraliśmy się utrzymać przy piłce. Astana chciała wtedy grać na naszej połowie, ale to wszystko było zamierzone. Plan był taki, by kontrolować grę i wyprowadzać kontry. Przez zdecydowaną większość meczu graliśmy wysoko i nie pozwalaliśmy rywalom na tworzenie akcji.
Do ligi zostało 2,5 tygodnia. Prezentujecie już formę na ligowe mecze, czy zostało jeszcze coś do poprawy?
Zawsze jest jakaś praca do wykonania. Zapominamy już o tym meczu. Jutro jest kolejny dzień ciężkiej pracy, a w sobotę i niedzielę czekają na sparingi, w których będziemy grać po 90 minut. Póki co skupiamy się na przygotowaniach i nie myślimy jeszcze o lidze.
Nie patrzę na to w ten sposób. Najważniejsze jest to, że cały zespół po raz kolejny zagrał bardzo dobry mecz. Cieszy, że w pięciu sparingach odnieśliśmy cztery zwycięstwa i nie ponieśliśmy ani jednej porażki. Straciliśmy do tej pory tylko dwie bramki, co poakzuje, że dobrze spisujemy się w defensywie. Tworzymy sobie również sporo sytuacji bramkowych. Gdybyśmy je wszystkie wykorzystywali, to wyniki byłyby jeszcze bardziej okazałe.
Jak ocenisz postawę Śląska w sparingu z wicemistrzem Kazachstanu?
Na pewno byliśmy lepsi od naszych przeciwnków. Nie daliśmy im absolutnie żadnych szans na korzystny wynik. Co ważne, po raz kolejny zagraliśmy bardzo zdyscypliowanie. To na pewno duży pozytyw wszystkich tegorocznych sparingów.
Tak naprawdę dopuściliście rywali pod własną bramkę dopiero w końcówce meczu.
Jak prowadizliśmy już 4:0, to staraliśmy się utrzymać przy piłce. Astana chciała wtedy grać na naszej połowie, ale to wszystko było zamierzone. Plan był taki, by kontrolować grę i wyprowadzać kontry. Przez zdecydowaną większość meczu graliśmy wysoko i nie pozwalaliśmy rywalom na tworzenie akcji.
Do ligi zostało 2,5 tygodnia. Prezentujecie już formę na ligowe mecze, czy zostało jeszcze coś do poprawy?
Zawsze jest jakaś praca do wykonania. Zapominamy już o tym meczu. Jutro jest kolejny dzień ciężkiej pracy, a w sobotę i niedzielę czekają na sparingi, w których będziemy grać po 90 minut. Póki co skupiamy się na przygotowaniach i nie myślimy jeszcze o lidze.