Wydarzenia

Miesiąc pracy Tadeusza Pawłowskiego w Śląsku

2014-03-24 17:05:50
Dziś mija miesiąc, odkąd Tadeusz Pawłowski został trenerem Śląska. Pod wodzą wybitnego przed laty napastnika wrocławska drużyna jeszcze nie przegrała meczu.
24 lutego Tadeusz Pawłowski zastąpił na stanowisku Stanislava Levego, zwolnionego po porażce z Ruchem Chorzów. Nowy szkoleniowiec szybko zaczął wcielać swoją wizję klubu w życie - wybrał nowego kapitana oraz radę drużyny, wprowadził cykliczne spotkania integracyjne, a przede wszystkim postawił na futbol na tak. Pod jego wodzą zespół zaczął grać widowiskowo i ładnie dla oka.

Co więcej, od czasu przyjścia Tadeusza Pawłowskiego Śląsk jeszcze nie przegrał. Nowy szkoleniowiec rozpoczął pracę od wyjazdowego zwycięstwa z Cracovią 1:0, a trzy następne spotkania wrocławianie zremisowali: 1:1 z Legią Warszawa, 2:2 z Zagłębiem Lubin i ponownie 1:1 z Górnikiem Zabrze.

- Najważniejsze, że nie przegrali meczu - komentuje Waldemar Prusik, były piłkarz Śląska i reprezentacji Polski, obecnie ekspert stacji Polsat Sport. - Przed zmianą trenera drużyna odniosła tych porażek bardzo dużo i istniało niebezpieczeństwo, że piłkarze przyzwyczają się do niepowodzeń. Tadeusz Pawłowski zatrzymał ten proces i zapoczątkował nową, lepszą serię. Oprócz lepszych wyników widać też znaczącą poprawę w grze zespołu. Oczywiście, są jeszcze mankamenty, ale nie wszystko da się zrobić w tak krótkim czasie. Reasumując - oceniam ten miesiąc pozytywnie, a w przyszłości moim zdaniem będzie jeszcze lepiej - dodaje były kapitan reprezentacji.

Zdaniem Prusika zajęcie miejsca w pierwszej ósemce jest już praktycznie nierealne, ale Śląsk ma jeszcze o co grać.

- Teraz należy zrobić wszystko, by zakończyć sezon zasadniczy na miejscach 9-12, bo to oznacza, że w drugiej fazie rozgrywek rozegra się cztery mecze na własnym stadionie, więc przynajmniej w teorii łatwiej będzie o punkty. Patrząc na grę Śląska w ostatnich spotkaniach to realny cel, tym bardziej że wrocławianie mają jeszcze w zanadrzu mocne argumenty. Do gry już wrócił Sebastian Mila, a niebawem gotowi do występów powinni być Mariusz Pawelec, Tomasz Hołota i Przemysław Kaźmierczak. Ich powrót na pewno doda Śląskowi jeszcze więcej jakości - kończy zdobywca Pucharu Polski z 1987 roku.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław