![](http://slaskwroclaw.pl/foto/20080711_2.jpg/)
W piątek w siedzibie klubu pojawił się
Sebastian Mila, któremu towarzyszyła jego sympatia Ula.
Trener Ryszard Tarasiewicz bardzo szybko przekonał mnie do przeprowadzki - zapewniał zawodnik, który jest bliski przejścia do Śląska Wrocław.
Przeszedłem testy lekarskie we Wrocławiu i w poniedziałek powinny zostać załatwione wszelkie formalności wyjaśniał piłkarz. Widać było, że zawodnik cieszy się z przenosin do WKS-u.
Zadowolona jest także moja sympatia, którą oczarował Wrocław, choć oglądaliśmy go na razie tylko zza szyby samochodu. Słyszałem, że to naprawdę piękne miasto i myślę, że w wolnym czasie będziemy poznawać jego zakątki dodawał futbolista, który po zagranicznych wojażach nabrał życiowej mądrości.
Po przejściu do Austrii Wiedeń za duże pieniądze wydawało mi się, że mam zapewnione miejsce w składzie, a teraz wiem, że trzeba codziennie ostro walczyć i nie można spoczywać na laurach stwierdził futbolista interesujący się sportem także w wolnych chwilach.
Śledzę wydarzenia w telewizji i Internecie i to nie tylko te dotyczące piłki nożnej. Oczywiście zasięgnąłem także informacji o zespole Śląska i jestem optymistą. Wiadomo, że beniaminkowi nie jest łatwo, ale nie uważam by WKS był skazany tylko na walkę o utrzymanie się w elicie. Mam nadzieję, że wraz ze mną wrocławski klub osiągnie dobre wyniki i wkrótce zagramy w europejskich pucharach. Chciałbym, by kibice wspominali za jakiś czas Milę jako zawodnika stanowiącego o sile Wielkiego Śląska zapewniał piłkarz.
Fot. Sebastian Mila wraz ze swoją sympatią na Oporowskiej"