Mila: Wyniki sparingów nie odzwierciedlają naszej gry

Obserwujesz grę kolegów zza bocznej linii. Pewnie ciągnie na boisko?
Sebastian Mila: Przez cztery miesiące nie grałem w piłkę, więc mam duży głód gry.

Nie udało się wygrać ostatniego sparingu. Jakie są przyczyny tej porażki?
Jesteśmy w czasie zgrupowania, ciężko trenujemy. Nie trzeba wygrywać meczów sparingowych, żeby potem wygrywać w lidze. Koncentrowaliśmy się na treningu, a świeżość na pewno przyjdzie na czas meczów ligowych.

Mimo braku zwycięstwa na pewno są pozytywy tego meczu, chociażby kolejna jedenastka wykorzystana przez Sebastiana Dudka.
To nie jest jedyny pozytyw. Nasza gra naprawdę wygląda dobrze, dominujemy na boisku i wyniki tego nie odzwierciedlają. Jeśli chodzi o Dudiego, to jest to pewny egzekutor. Nie tylko dobrze wykonuje jedenastki, ale przede wszystkim dobrze prezentuje się na murawie.

Trochę chyba szkoda tej porażki, bo Śląsk przeważał, szczególnie w drugiej połowie.
Wyniki sparingów nie odzwierciedlają naszej gry. Na pewno dobre rzeczy będziemy kontynuować, a złe wskaże nam trener i nie będziemy popełniać błędów. Wierzymy, że będzie dobrze. To, że graliśmy te mecze po ciężkich treningach, na pewno wyjdzie nam na dobre.

Kibiców te wyniki jednak martwią.
Zdajemy sobie z tego sprawę, ale kibice mogą być pewni, że trenowaliśmy ciężko i nie straciliśmy tego czasu. Razem z ich wsparciem na Oporowskiej i na wyjazdach te wyniki będą co najmniej tak samo dobre jak w poprzednim sezonie.