Wydarzenia

Młoda Ekstraklasa: Śląsk - Lech 0:1 (0:1)

2009-01-05 09:05:30
Oba zespoły do meczu przystępowały w zupełnie innych nastrojach. Wrocławianie przegrali ostatnie 4 spotkania, a na Oporowskiej wygrali tylko jeden mecz z czterech. Po 9 kolejkach podopieczni trenera Andrzeja Ignasiaka zajmowali 13. pozycję w tabeli, zaś zespół Lecha zajmował 3. pozycję. Kontuzja Pawła Trojana spowodowała, że do wrocławskiej bramki powrócił Andrzej Olszewski, który wystąpił w oficjalnym meczu po raz pierwszy od niemal trzech miesięcy. Bramkarz doznał kontuzji w meczu sparingowym z Cracovią 1 sierpnia. Wrocławianom nie pomogło jednak jego doświadczenie, ani żywiołowy doping kibiców i młodzi futboliści Śląska ponownie musieli przełknąć gorycz porażki.
Wrocławianie przystępowali do meczu zmotywowani, by przerwać bessę, jednak już przed meczem nie sprzyjało im szczęście, bowiem urazu doznał Krzysztof Kaczmarek i na murawie pojawił się w jego miejsce Kamil Biliński. Napastnik WKS-u już w 3. minucie miał okazję, by wyprowadzić Śląsk na prowadzenie, ale Krętowi po jego strzale udało się odbić futbolówkę. W odpowiedzi groźnie zaatakowali goście, ale również Olszewski nie dał się zaskoczyć. Spotkanie toczyło się w dobrym tempie, obie drużyny grały ofensywnie, dążąc do zdobycia bramki. W 12 minucie ponownie przed szansą stanął Biliński, ale i tym razem golkiper Lecha znów był górą. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Wawszczak, a piłka trafiła tylko w słupek. Było to ostrzeżenie, z którego wrocławianie nie wyciągnęli wniosków. Goście coraz śmielej atakowali (strzelał m.in. Kononowicz), a w 19 minucie znaleźli sposób na rozmontowanie defensywy Śląska. Aktywny Wawszczak wbiegł w pole karne i zagrał do Wolkiewicza, a ten z kilku metrów posłał piłkę do pustej bramki. Chwilę później napastnik szarżował na wrocławską bramkę, ale Suppan ratował się faulem, za który otrzymał tylko żółtą kartkę. Wrocławianie starali się odrobić straty, jednak strzały z dystansu Tymińskiego i Milczarka nie mogły zaskoczyć Kręta. W przerwie trener Ignasiak zdecydował się na wpuszczenie na murawę Gajosa, Bąka i Witkowskiego, który w 52 minucie uderzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale bramkarz był na posterunku. Goście nie zamierzali jednak tylko bronić korzystnego rezultatu, a przed szansą na drugą bramkę dla Lecha stanął Wawszczak, ale Olszewski zdołał złapać futbolówkę. W 74 minucie po dośrodkowaniu Wolkiewicza główkował Gołembowski, ale bramkarz WKS-u był na posterunku. Kilka minut później Kononowicz strzelał z ostrego kąta, ale piłka trafiła tylko w boczna siatkę. Wrocławianie nie mogli przebić się przez dobrze grającą linię obrony Lecha, w 84 minucie z rzutu wolnego uderzał Ćap, ale zbyt lekko, by zaskoczyć Kręta. Trzy minuty później niewiele brakowało, by fantastyczną bramkę zdobył Suppan. Defensor uderzył z 40 metrów, a bramkarz z najwyższym trudem przerzucił futbolówkę nad poprzeczką. Śląsk Wrocław ME – Lech Poznań ME 0:1 - Oporowska, godz. 14:00 Bramka: Wolkiewicz 19\' (asysta Wawszczak) Śląsk ME: Olszewski – Kaśnikowski, Suppan, Ćap, Bodnar (46\' Bąk) – M.Gancarczyk (46\' Gajos), Milczarek (78\' Parada), Tymiński, Szydziak (46\' Witkowski) – Baranowski, Biliński. Lech ME: Kręt – Kikut, Kucharski, Przybylski, Łoziński – Wrzeszcz, Machaj, Kowalski, Wolkiewicz – Kononowicz (86\' Nicberger), Wawszczak (66\' Gołembowski). Żółte kartki: Suppan (26\'), Tymiński (29\') - Wawszczak (48\'), Machaj (58\'), Kowalski (75\') Sędzia: Mariusz Podgórski (Dol. ZPN) Widzów: 300
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław