Wydarzenia

Młodzież podbiła Cichą: Ruch ME - Śląsk ME 0:2 (0:0)

2010-11-21 14:05:14
Piłkarze Śląska ME jechali do Chorzowa z myślą o sprawieniu niespodzianki i odniesieniu pierwszego zwycięstwa wyjazdowego w sezonie i po końcowym gwizdku arbitra mogli cieszyć się z sukcesu. Podopieczni trenera Łukasza Becelli zwyciężyli 2:0, po bramkach Nowaka i Gancarczyka.
Wrocławianie na Cichą przyjechali wsparci zawodnikami z pierwszej drużyny, których grę z trybun obserwowali szkoleniowcy WKS-u Orest Lenczyk i Marek Wleciałowski. Od pierwszej minuty na murawie pojawili się Ćwielong, Madej i Jezierski, trio mające za sobą grę w barwach Ruchu, zaś w drugiej połowie wystąpili Kaczmarek, Gancarczyk i Pawelec, dla którego był to pierwszy występ po dłuższym okresie pauzy spowodowanym kontuzją.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do podopiecznych trenera Łukasza Becelli, zabrakło im jednak zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Już w 5 minucie w dobrej okazji znalazł się Garyga, jednak Struski był na posterunku. Gospodarze odpowiedzieli strzałami Stefańskiego i Starzyńskiego, ale w pierwszym przypadku dobrze bronił Korny, a w drugim celnością nie popisał się zawodnik Ruchu. Po okresie wyrównanej gry przewagę osiągnęli wrocławianie. W 31 minucie po dośrodkowaniu Straszewskiego niecelnie uderzył Madej, a tuż przed przerwą piłkarze WKS-u wypracowali sobie najlepsze dwie okazje na zdobycie bramki. Najpierw jednak Struski fantastyczną paradą popisał się przy strzale Ćwielonga, a w doliczonym czasie gry „Pepe” rozpoczął efektowną akcję zagrywając do Madeja, ten odegrał futbolówkę wzdłuż bramki do nadbiegającego Jezierskiego, napastnik jednak spudłował. Obaj szkoleniowcy zmuszeni byli do korekt już w pierwszej połowie – w zespole Śląska zszedł kontuzjowany Bąk, a w Ruchu Szubert. Nie zabrakło również zmian w przerwie i obie drużyny w przemeblowanych składach przystąpiły do drugiej połowy.

Po zmianie stron lepiej prezentowali się gospodarze, a trzech świetnych okazji bramkowych nie wykorzystał Flis – dwukrotnie świetnym refleksem popisał się Kaczmarek, raz zawodnik Ruchu uderzył niecelnie. Szanse na wyprowadzenie „Niebieskich” na prowadzenie mieli także Stefański, Włodyka i Kucharski, ale golkiper WKS-u nie dał się zaskoczyć. Struski także miał okazje do wykazania się swoimi umiejętnościami. W 58 minucie piłka wpadła nawet do siatki po strzale Menzla, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalone. Końcówka należała jednak do wrocławian. W 80 minucie indywidualną akcję w pole karne przedarł się Gancarczyk, ale skrzydłowemu zabrakło precyzji przy strzale. Chwilę później piłka zatrzepotała jednak w siatce. Z prawej strony dośrodkował Abramowicz, a Nowak na raty pokonał Struskiego. Wrocławianie poszli za ciosem i po kilkudziesięciu sekundach było już 0:2. Tym razem Nowak wcielił się w rolę podającego, a Gancarczyk technicznym uderzeniem ustalił wynik meczu.

Ruch Chorzów ME – Śląsk Wrocław ME 0:2 (0:0)
Nowak 83' Gancarczyk 84'
Ruch ME: Struski – Kanarek (83’ Konieczny), Kuzia (46’ Staszowski), Kołodziejski, Korzeniowski - Flis, Kucharski, Starzyński, Czaicki (46’ Kwiatkowski), Szubert (38’ Włodyka) - Stefański (73’ Śmiałkowski).

Śląsk ME: Korny (49’ Kaczmarek) – Bąk (29’ Straszewski), Nowiński, Menzel, Abramowicz – Ćwielong (46’ Pawelec), Garyga, Michalski (90’+1 Sikorski), Milczarek, Madej (46’ Gancarczyk) – Jezierski (46’ Nowak).

Sędzia: Mirosław Górecki
Widzów: 100
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław