Na kogo uważać w ekipie Białej Gwiazdy?
2012-11-15 15:30:45
Śląsk Wrocław w niedzielę jedzie do Krakowa, by tam zmierzyć się z Wisłą. Na kogo mistrzowie Polski powinni zwrócić szczególną uwagę? Przedstawiamy trzy nasze typy.
Jednym z najlepszych piłkarzy Białej Gwiazdy jest Maor Melikson. Izraelczyk z polskim paszportem już niejednokrotnie zachwycał fanów Wisły swoimi zagraniami, ale w ostatnim czasie idzie mu nieco gorzej. W zeszłotygodniowym starciu z Koroną Kielce nie zagrał ze względu na kontuzję palca, ale na spotkanie ze Śląskiem powinien być już gotowy. Melikson jest filarem ofensywy krakowian, dobrze podaje i strzela, zatem jeśli uda się go zatrzymać, Wiślakom będzie bardzo trudno skonstruować akcje i stwarzać zagrożenie pod bramką WKS-u.
Cwetan Genkow to kolejny z ofensywnych piłkarzy Wisły, który może w niedzielę napsuć wiele krwi wrocławianom. Bułgar zdobył w tym sezonie już siedem bramek i tym samym jest najskuteczniejszym piłkarzem Białej Gwiazdy. Napastnik zdobywał już bramki na wagę trzech punktów w starciach z GKS-em Bełchatów i Lechią Gdańsk. Miejmy nadzieję, że nie znajdzie sposobu na pokonanie golkipera WKS-u w niedzielnym spotkaniu.
Jako trzeciego wskazujemy Sergeia Pareikę (na zdjęciu). Estoński bramkarz w poprzednim sezonie w meczach przeciwko Śląskowi bronił jak natchniony. Kto wie, jak potoczyłyby się losy majowego spotkania, po którym WKS został mistrzem Polski, gdyby Pareiko nie musiał opuścić placu gry w przerwie? Golkiper jest pewnym punktem defensywy Białej Gwiazdy i choć puścił już w obecnych rozgrywkach czternaście goli, to niejednokrotnie był najlepszym piłkarzem Wisły na boisku.
Cwetan Genkow to kolejny z ofensywnych piłkarzy Wisły, który może w niedzielę napsuć wiele krwi wrocławianom. Bułgar zdobył w tym sezonie już siedem bramek i tym samym jest najskuteczniejszym piłkarzem Białej Gwiazdy. Napastnik zdobywał już bramki na wagę trzech punktów w starciach z GKS-em Bełchatów i Lechią Gdańsk. Miejmy nadzieję, że nie znajdzie sposobu na pokonanie golkipera WKS-u w niedzielnym spotkaniu.
Jako trzeciego wskazujemy Sergeia Pareikę (na zdjęciu). Estoński bramkarz w poprzednim sezonie w meczach przeciwko Śląskowi bronił jak natchniony. Kto wie, jak potoczyłyby się losy majowego spotkania, po którym WKS został mistrzem Polski, gdyby Pareiko nie musiał opuścić placu gry w przerwie? Golkiper jest pewnym punktem defensywy Białej Gwiazdy i choć puścił już w obecnych rozgrywkach czternaście goli, to niejednokrotnie był najlepszym piłkarzem Wisły na boisku.