Na kogo uważać w ekipie Korony Kielce?
2013-03-02 13:04:29
W niedzielę Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe z Koroną Kielce. Na kogo wrocławianie powinni zwrócić szczególną uwagę? Tradycyjnie przedstawiamy nasze typy.
Siła najbliższego rywala WKS-u tkwi w kolektywie, trudno więc wyróżnić pojedynczych zawodników. Ogromną rolę odgrywa szkoleniowiec złocisto-krwistych Leszek Ojrzyński (na zdjęciu), dlatego jest on pierwszym z naszych typów. Trener Korony potrafi odpowiednio zmotywować swój zespół przed meczem, a także pokierować nim w trakcie jego trwania, nawet wtedy, kiedy nie układa się on pomyślnie dla kielczan. Dobitnym tego przykładem jest ostatnie starcie z Legią Warszawa, które Korona wygrała 3:2, mimo że to rywale pierwsi strzelili gola.
Na boisku natomiast mistrzowie Polski powinni zwrócić uwagę na Michała Janotę. Pomocnik ten pierwsze szlify w dorosłym futbolu zbierał w Holandii, a zespół Korony zasilił przed obecnym sezonem. Zawodnik ten bardzo dobrze radzi sobie na skrzydłach, a oprócz dryblingu dysponuje także dobrym strzałem. Nie był wyróżniającą się postacią w rundzie jesiennej, jednak solidnie przepracowany okres przygotowawczy daje rezultaty. Boczni obrońcy Śląska muszą mieć się na baczności.
Jako trzeciego wskazujemy bramkarza złocisto-krwistych Zbigniewa Małkowskiego, który zwykle prezentuje się bardzo dobrze w starciach ze Śląskiem. Wyjątkiem jest ostatni mecz tych zespołów we Wrocławiu, kiedy golkiper musiał opuścić boisko za czerwoną kartkę. Tym bardziej teraz będzie chciał się zrehabilitować za tamten nieudany występ. Czy znów będzie zaporą nie do przejścia dla piłkarzy WKS-u?
Na boisku natomiast mistrzowie Polski powinni zwrócić uwagę na Michała Janotę. Pomocnik ten pierwsze szlify w dorosłym futbolu zbierał w Holandii, a zespół Korony zasilił przed obecnym sezonem. Zawodnik ten bardzo dobrze radzi sobie na skrzydłach, a oprócz dryblingu dysponuje także dobrym strzałem. Nie był wyróżniającą się postacią w rundzie jesiennej, jednak solidnie przepracowany okres przygotowawczy daje rezultaty. Boczni obrońcy Śląska muszą mieć się na baczności.
Jako trzeciego wskazujemy bramkarza złocisto-krwistych Zbigniewa Małkowskiego, który zwykle prezentuje się bardzo dobrze w starciach ze Śląskiem. Wyjątkiem jest ostatni mecz tych zespołów we Wrocławiu, kiedy golkiper musiał opuścić boisko za czerwoną kartkę. Tym bardziej teraz będzie chciał się zrehabilitować za tamten nieudany występ. Czy znów będzie zaporą nie do przejścia dla piłkarzy WKS-u?