Wydarzenia

Na kogo uważać w ekipie niedzielnego rywala Śląska?

2013-10-26 17:03:11
Śląsk w niedzielę zmierzy się z zajmującym obecnie dwunastą lokatę w tabeli bydgoskim Zawiszą. Na kogo wrocławianie powinni zwrócić szczególną uwagę? Tradycyjnie przedstawiamy trzy nasze typy.
W ostatnim spotkaniu Zawisza sensacyjnie pokonał na własnym boisku niezwyciężoną wówczas krakowską Wisłę 3:1. Wynik nie jest jednak dziełem przypadku, gdyż już w poprzednich kolejkach bydgoszczanie pokazywali, że drzemie w nich wielki potencjał. Niedzielne spotkanie Śląska z Zawiszą z pewnością może być bardzo zacięte i widowiskowe, jednak po stronie gości zabraknie kilku kluczowych zawodników, w tym motoru napędowego zespołu, czyli Michała Masłowskiego.

W pojedynku z WKS-em nie ujrzymy także innych jakże cennych dla Zawiszy zawodników. Zabraknie Kamila Drygasa, najlepszego strzelca drużyny Bernarda Vasconcelosa oraz innego napastnika Pawła Abbotta, który pod nieobecność Portugalczyka miałby znakomitą okazję do poprawienia swojej pozycji w drużynie, jednak z powodu urazu na taką szansę będzie zmuszony jeszcze poczekać.

Do Wrocławia przyjedzie za to dwóch byłych piłkarzy Śląska. W bramce bydgoskiego zespołu stanie dobrze znany w stolicy Dolnego Śląska Wojciech Kaczmarek, a w linii pomocy pod nieobecność Masłowskiego i Drygasa zagra Sebastian Dudek (na zdjęciu), który w barwach WKS-u spędził aż siedem lat. Kaczmarek odchodząc ze Śląska trafił do Cracovii, a w pierwszym spotkaniu tych drużyn wypadł chyba najlepiej ze swojego zespołu, zatrzymując wrocławskich napastników. Z kolei Dudek grając w poprzednim sezonie w barwach Widzewa, w pojedynku ze Śląskiem zdołał zapisać na swoim koncie nawet bramkę.

W obecnych rozgrywkach Kaczmarek jest pewnym punktem Zawiszy i choć bydgoszczanie stracili w lidze już 16 bramek, tak naprawdę winy tego golkipera przy straconych golach praktycznie nie było. Bramkarz bydgoskiego zespołu w obecnym sezonie nie zagrał tylko w jednym spotkaniu swojej drużyny, a mianowicie w meczu o Puchar Polski z Lechem Rypin, kiedy to miejsce pomiędzy słupkami zajął Andrzej Witan. Podobnie sytuacja wygląda z Sebastianem Dudkiem, chociaż zdarzały się spotkania, gdy doświadczony zawodnik wchodził na plac gry z ławki rezerwowych, spędzając na murawie zaledwie kilka minut.

Zawodnicy Śląska więcej uwagi będą musieli poświęcić także francuskiemu pomocnikowiHeroldowi Goulonowi, który seniorską karierę rozpoczynał w angielskim Middlesbrough, jednakże nie rozegrał żadnego spotkania w pierwszej drużynie tego klubu. Środkowi pomocnicy WKS-u muszą przygotować się na twardą walkę z Goulonem, bowiem Francuz mierzący ponad 190 cm wzrostu ma blisko 90 kg wagi. Jak się okazuje siła to nie jedyna zaleta tego piłkarza. Mało kto wie, ale potężnie zbudowany zawodnik dysponuje także niezłą szybkością. Pomimo swojej masy ciała Goulon sto metrów potrafi przebiec w zaledwie 11,23 sekundy. Zawodnicy Śląska będą musieli sporo się napracować, by wyłączyć Goulona z gry.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław