Na kogo uważać w Lechu Poznań?

Łukasz Teodorczyk jesienią był jednym z filarów ofensywy Polonii Warszawa. W barwach Czarnych Koszul strzelił pięć goli, a pośrednio miał udział przy co najmniej kolejnych pięciu. W przerwie zimowej przeniósł się do Poznania, gdzie nieco przygasł, ale wciąż jest bardzo niebezpiecznym zawodnikiem pod względem ofensywnym. Po kontuzji Bartosza Ślusarskiego stał się podstawowym napastnikiem Lecha i choć do tej pory strzelił dla swojego nowego klubu tylko jednego gola, to w każdej chwili może się "przebudzić" i powiększyć swój dorobek o kilka trafień. Obrońcy WKS-u będą mieli bardzo trudne zadanie.

Marcin Kamiński (na zdjęciu) jest natomiast jednym z ważniejszych graczy w obronie Lecha. Piłkarz ten spisuje się bardzo dobrze nie tylko w defensywie, ale też w ataku. Na początku rundy Kamiński strzelił trzy gole, co dało mu miejsce w czołówce klasyfikacji obrońców najczęściej strzelających bramki w ekstraklasie. Lech ma jednocześnie najlepszą defensywę w lidze, do tej pory stracił zaledwie 21 goli i duża w tym zasługa m.in. właśnie opisywanego defensora.

Gergo Lovrencsics, który w Poznaniu przebywał na wypożyczeniu, został niedawno przez Lecha wykupiony z węgierskiego Lombardu Papa. Węgierski pomocnik jest trzecim typem w naszym zestawieniu. Można odnieść wrażenie, że zawodnik spisuje się nieco gorzej po podpisaniu z Kolejorzem nowej umowy, jednak na Bułgarskiej przekonują, że to chwilowa zniżka formy. Węgier przecież już pokazywał, że potrafi popisać się efektywną asystą czy zaskoczyć uderzeniem z dystansu. W tej rundzie odnotował serię czterech meczów ze strzelonym golem z rzędu, ale ostatnio nie potrafi wpisać się na listę strzelców i za wszelką cenę będzie chciał przełamać się we Wrocławiu.