Na kogo uważać w zespole Białej Gwiazdy?

Pierwszym piłkarzem, który decyduje o obliczu Wisły Kraków, jest Emmanuel Sarki (na zdjęciu). Pomocnik, który w przeszłości związany był z Chelsea Londyn, dał o sobie znać na początku kwietnia. Choć pod Wawelem gra od początku roku, to dopiero po kilku tygodniach doszedł do wysokiej formy i stał się bardzo ważnym ogniwem w zespole Tomasza Kulawika. Jego najgroźniejszą bronią są rajdy i dośrodkowania ze skrzydeł. Boczni obrońcy WKS-u będą mieli sporo roboty i jednocześnie muszą uważać, bo chwila nieuwagi może sprawić, że pomocnik dołoży do swojego dorobku kolejną asystę lub bramkę.

Patryk Małecki przed obecnym sezonem opuścił Kraków i obrał kurs na Turcję, ale tam nie czuł się najlepiej i przed rundą wiosenną wrócił do Wisły. Tego piłkarza nie trzeba specjalnie przedstawiać - zawodnik ofensywny, który także nieźle radzi sobie w destrukcji. Małecki imponuje techniką, a także nieustępliwością i ambitną walką do samego końca. W dwumeczu półfinału Pucharu Polski - choć strzelił ważnego gola - nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł, zatem teraz będzie chciał zrehabilitować się za tamte spotkania.

Trzecim naszym typem jest niezwykle doświadczony Radosław Sobolewski. Pomocnik, który także gra na środku obrony, pamięta jeszcze złote czasy Wisły, kiedy ta zdobywała medal za medalem i z powodzeniem rywalizowała w europejskich pucharach. W tym sezonie Biała Gwiazda teoretycznie ma bardzo małe szanse na puchary, ale dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Trener Tomasz Kulawik w ostatnich meczach stawia na młodszych piłkarzy, dla których doświadczenie Głowackiego jest niezwykle cenne. Mieszanka młodości z doświadczeniem w obronie może być sporym problemem dla wrocławian.