Najmłodsi piłkarze Śląska z prezentami od Mikołaja

Tuż przed rozpoczęciem wtorkowego treningu przez trzy najmłodsze roczniki naszej Akademii (2004-2006) w Hali Oławka, dzieci niespodziewanie spostrzegły czterech piłkarzy pierwszego zespołu Śląska Wrocław, ubranych w mikołajowe czapki. Najmłodsi zostali obdarowani przez nich drobnymi prezentami, a także każdy z piłkarskich adeptów mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie ze swoim starszym kolegą. Ponadto dzieci otrzymały karty zawodników ze specjalnym autografem. Na tym emocje się jednak nie skończyły. Każdy z najmłodszych zawodników WKS-u miał szansę pokonać w sytuacji sam na sam Jakuba Wrąbla. Trzeci bramkarz pierwszego zespołu co prawda wysoko postawił dzieciom poprzeczkę, ale wbrew pozorom kilka razy musiał wyciągać piłkę z siatki.

- Niestety, ja go nie pokonałem. Byłem blisko, ale się nie udało. Bardzo się ucieszyłem z takiej niespodzianki, tym bardziej że dotychczas widziałem tych zawodników tylko przed telewizorem - mówił ośmioletni Kuba Bachar z drugiego zespołu Orlików Śląska Wrocław.

Po całym wydarzeniu piłkarze Śląska opuścili halę treningową, a najmłodsze roczniki Akademii WKS-u z uśmiechem na ustach przystąpiły do dalszych zajęć.

- Jestem przekonany, że było to wielkie wydarzenie w życiu tych dzieci, które trenują pod szyldem Śląska. Sam pamiętam, że kiedy byłem małym chłopcem i gdzieś udało mi się zobaczyć zawodnika pierwszego zespołu, to przez długi czas chodziłem zadowolony. Był to też swego rodzaju impuls do jeszcze cięższej pracy, żeby kiedyś zostać właśnie takim piłkarzem. Jak widać, udało się, a więc to także może być taki punkt zaczepienia dla tych najmłodszych, którzy trenują, by kiedyś zająć nasze miejsca. Mam nadzieję, że taką akcją daliśmy im trochę radości - tłumaczył wychowanek Śląska Wrocław i jeden z wczorajszych Mikołajów Tadeusz Socha.