Niedzielny rywal Śląska w liczbach
2012-04-21 20:18:05
W niedzielę Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Zobaczmy, jak gdańszczanie prezentują się w liczbach.
2 - Do tej pory Lechia na własnym stadionie zwyciężała zaledwie dwukrotnie. Bez punktów z Gdańska wyjechały ekipy Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów, ale działo się to jeszcze w poprzedniej rundzie.
3 - Paweł Janas jest już trzecim szkoleniowcem Lechii w tym sezonie. Gdańszczanie rozpoczęli sezon z Tomaszem Kafarskim na ławce, którego po kilku nieudanych występach zmienił Rafał Ulatowski. Od początku tej rundy szkoleniowcem Lechii jest właśnie Janas.
4 - W obecnych rozgrywkach Lechia zaledwie w czterech spotkaniach strzeliła więcej niż jednego gola. Najczęściej te zdobycze dawały jej zwycięstwo (2:1 z Górnikiem Zabrze i 3:1 z GKS-em Bełchatów), ale też gdańszczanie przy zdobyciu dwóch bramek tracili punkty (2:2 również z Górnikiem oraz 2:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała).
6 - Trudno nazwać podopiecznych Pawła Janasa zespołem bardzo ofensywnym. Z drugiej strony Lechia też wielu bramek nie traci. Aż sześć spotkań w tym sezonie z udziałem gdańszczan zakończyło się bezbramkowymi remisami. Jest to swoisty rekord obecnych rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy.
7 - Wiosną Lechia rozegrała już dziewięć spotkań, ale nie spisywała się w nich najlepiej. Wygrała tylko jedną potyczkę, cztery zremisowała i tyle samo przegrała. Zaledwie siedem punktów zdobytych wiosną znacznie pogorszyło jej sytuację w tabeli. Nad strefą spadkową gdańszczanie zachowują tylko dwa punkty przewagi.
17 - Lechia Gdańsk w tym sezonie strzeliła siedemnaście bramek. Jest to najgorszy rezultat w obecnych rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Nieznacznie lepsze od gdańszczan są zespoły ze strefy spadkowej, czyli ŁKS Łódź i Cracovia. Najlepsi strzelcy Lechii - Abdou Razack Traore (na zdjęciu) i Piotr Wiśniewski - zdobyli dotąd zaledwie po trzy bramki.
34 444 - Zespół z Gdańska od tego sezonu występuje na nowym stadionie, PGE Arena Gdańsk, wybudowanym specjalnie na zbliżające się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Rekordową frekwencje odnotowano na pierwszym spotkaniu, w którym Lechia podejmowała Cracovię. Wtedy na stadion przybyło dokładnie 34 444 widzów. Niestety, w następnych spotkaniach Lechiści zawodzili, co odbiło się na liczbie kibiców w kolejnych starciach.
3 - Paweł Janas jest już trzecim szkoleniowcem Lechii w tym sezonie. Gdańszczanie rozpoczęli sezon z Tomaszem Kafarskim na ławce, którego po kilku nieudanych występach zmienił Rafał Ulatowski. Od początku tej rundy szkoleniowcem Lechii jest właśnie Janas.
4 - W obecnych rozgrywkach Lechia zaledwie w czterech spotkaniach strzeliła więcej niż jednego gola. Najczęściej te zdobycze dawały jej zwycięstwo (2:1 z Górnikiem Zabrze i 3:1 z GKS-em Bełchatów), ale też gdańszczanie przy zdobyciu dwóch bramek tracili punkty (2:2 również z Górnikiem oraz 2:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała).
6 - Trudno nazwać podopiecznych Pawła Janasa zespołem bardzo ofensywnym. Z drugiej strony Lechia też wielu bramek nie traci. Aż sześć spotkań w tym sezonie z udziałem gdańszczan zakończyło się bezbramkowymi remisami. Jest to swoisty rekord obecnych rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy.
7 - Wiosną Lechia rozegrała już dziewięć spotkań, ale nie spisywała się w nich najlepiej. Wygrała tylko jedną potyczkę, cztery zremisowała i tyle samo przegrała. Zaledwie siedem punktów zdobytych wiosną znacznie pogorszyło jej sytuację w tabeli. Nad strefą spadkową gdańszczanie zachowują tylko dwa punkty przewagi.
17 - Lechia Gdańsk w tym sezonie strzeliła siedemnaście bramek. Jest to najgorszy rezultat w obecnych rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Nieznacznie lepsze od gdańszczan są zespoły ze strefy spadkowej, czyli ŁKS Łódź i Cracovia. Najlepsi strzelcy Lechii - Abdou Razack Traore (na zdjęciu) i Piotr Wiśniewski - zdobyli dotąd zaledwie po trzy bramki.
34 444 - Zespół z Gdańska od tego sezonu występuje na nowym stadionie, PGE Arena Gdańsk, wybudowanym specjalnie na zbliżające się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Rekordową frekwencje odnotowano na pierwszym spotkaniu, w którym Lechia podejmowała Cracovię. Wtedy na stadion przybyło dokładnie 34 444 widzów. Niestety, w następnych spotkaniach Lechiści zawodzili, co odbiło się na liczbie kibiców w kolejnych starciach.