Wydarzenia

Nowi w Śląsku: Michał Bartkowiak

2014-07-25 14:59:41
Kolejny młody piłkarz Śląska Wrocław wziął udział w naszej ankiecie przedstawiającej nowych zawodników WKS-u. Poznajcie więc Michała Bartkowiaka, który przybył do stolicy Dolnego Śląska z Górnika Wałbrzych, a wcześniej... strzelił gola Barcelonie.
Drużyna przyjęła mnie:
Dobrze. W szatni nie spotkały mnie żadne przykrości, nikt nie wypomina mi, że kiedyś grałem przeciwko Śląskowi. Otrzymuję duże wsparcie od kolegów, zbieram rady i cieszę się, że wszyscy są wobec mnie pozytywnie nastawieni.

Chciałbym grać jako:
Boczny pomocnik. Bez różnicy czy z prawej, czy z lewej strony - odnajdę się na każdej flance.

W barwach Śląska chciałbym:
Przede wszystkim zadebiutować i stanowić istotną część zespołu, który mam nadzieję zdobędzie mistrzostwo Polski.

W szatni zazwyczaj:
Spokojnie podchodzę do swoich obowiązków. Nie spinam się niepotrzebnie i wykonuję to, co do mnie należy.

Po treningu zawsze:
Idę do domu, żeby odpocząć i przygotować posiłek. Lubię gotować, chodziłem do szkoły gastronomicznej i byłem na praktykach jako kucharz. Sam w domu z głodu nie umrę.

Gdy chcę się odstresować to:
Odpalam konsolę i gram w FIFĘ kierując FC Barceloną.

Trener Pawłowski to:
Dobry trener, który potrafi zbudować pozytywną atmosferę w drużynie.

We Wrocławiu czas spędzam:
Po treningach zazwyczaj jestem tak zmęczony, że nie mam siły gdziekolwiek wychodzić. Poza tym, na razie jestem we Wrocławiu sam i brakuje mi towarzystwa do zwiedzania miasta.

W drużynie najszybciej złapałem kontakt z:
Nie chciałbym nikogo wyróżniać, bo naprawdę z każdym dogaduję się od razu bez problemów.

Dogrywka

Dlaczego Śląsk? Od dawna interesowały się Tobą inne kluby.
Wrocław nie jest tak daleko Wałbrzycha. Do domu mam tylko godzinę drogi pociągiem. Zaważył więc niewielka odległość i fakt, że to Śląsk był najbardziej zdeterminowany, bym był jego zawodnikiem. Tutaj mogę trenować z ekstraklasową drużyną, a inne zespołu widziały we mnie tylko wzmocnienie zespołów juniorskich.

Gol strzelony Barcelonie - miło wspomnienie, czy nic nieznaczący epizod?
Na pewno miłe wspomnienie. Wygraliśmy turniej "Z podwórka na stadion" i udało mi się zdobyć gola w meczu z rówieśnikami z katalońskiego klubu. A to przecież zespół, któremu od dawna kibicuję.

Rozmawiał: Mateusz Kondrat
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław