Wydarzenia

O utrzymanie "Twierdzy Wrocław"

2014-08-17 11:59:37
Już dziś Śląsk Wrocław powalczy o kolejne ligowe punkty na własnym stadionie. Rywalem podopiecznych Tadeusza Pawłowskiego będzie Cracovia, która po słabym starcie ligi w ostatniej kolejce wreszcie zapunktowała.

Początek sezonu Śląska Wrocław zdecydowanie można określić jako start „w kratkę”. Wojskowi nie potrafią na razie wyszarpać ligowych punktów w delegacji, lecz jak słabo radzą sobie na wyjeździe, tak bezkonkurencyjni wydają się być na własnym stadionie. Teraz do Wrocławia przyjeżdża Cracovia, która wreszcie przestała być czerwoną latarnią T-Mobile Ekstraklasy - zapowiada się więc interesujący pojedynek, w którym Pasy będą chciały się rozpędzić ku wyższym miejscom w tabeli, a Śląsk... zechce udowodnić, że hasło „Twierdza Wrocław”, to nie tylko pusty slogan.

 

W przegranym meczu Śląska w Bełchatowie najlepiej zaprezentował się bramkarz zielono-biało-czerwonych Mariusz Pawełek. Doświadczony golkiper, który dołączył do wrocławskiej drużyny przed startem bieżących rozgrywek w ostatniej ligowej potyczce pięknie obronił mocny strzał z rzutu karnego Błażeja Telichowskiego i był o włos od zatrzymania drugiej jedenastki egzekwowanej przez Michała Maka. Poza tym, Pawełek kilkoma interwencjami ratował swoją drużynę od jeszcze wyższej porażki i śmiało zamknął usta wszystkim krytykującym jego grę. - Wiem, że wyglądam między słupkami coraz lepiej, ale zdaję sobie sprawę, że potrzebuję jeszcze kilku meczów, aby poczuć się naprawdę pewnie. Wiem, że im więcej będę grał, to będę bronił coraz lepiej. Jeszcze lepiej niż dzisiaj - zapowiadał po spotkaniu z beniaminkiem ligi Mariusz Pawełek.

 

Dla dobrego rezultatu niedzielnej potyczki, będącego w wysokiej dyspozycji bramkarza muszą jednak wspierać również koledzy z bloku obronnego. Zadbać o to mają wracający po kontuzjach Mariusz Pawelec i Dudu Paraiba. Pierwszy z defensorów Śląska urazu nabawił się w trakcie towarzyskiej potyczki z Borussią Dortmund, drugi z lekką kontuzją zszedł z treningu przed ostatnim meczem w Bełchatowie. Dziś obydwaj zawodnicy będą do dyspozycji trenera Pawłowskiego i możliwe, że zobaczymy ich w meczowej osiemnastce. Jeśli na murawie nie zamelduje się jednak sympatyczny Brazylijczyk, to jego miejsce prawdopodobnie zajmie Kamil Dankowski. Młody zawodnik w meczu z GKS-em po raz pierwszy wystąpił w dorosłej drużynie WKS-u przez pełne 90 minut. Przez większość spotkania zagrał co prawda w pomocy, ale możliwe jest, że tym razem trener Pawłowski zdecyduje się na przestawienie go na bardziej odpowiadającą mu pozycję w defensywie.

 

Śląsk Wrocław bardzo dobrze czuje się w tym sezonie na własnym boisku. W dwóch rozegranych do tej pory na Stadionie Wrocław meczach zielono-biało-czerwoni zainkasowali komplet punktów i zdobyli cztery gole (stracili tylko jednego). Niedzielna potyczka może więc być kolejna okazją do udowodnienia, że wrocławianie doskonale czuję się na własnym obiekcie. Rewelacyjnie spisuje się na nim również najlepszy strzelec zespołu Tadeusza Pawłowskiego Robert Pich. Lider T-Mobile Ekstraklasy pod względem zdobytych goli, na wrocławskim stadionie zainkasował trzy ze swoich czterech bramek w tym sezonie. Czy w najbliższej potyczce zdoła poprawić swój rezultat?

 

Pich w niedzielę będzie miał z pewnością dobrą okazję ku temu, żeby dołożyć do swoich bramkowych zdobyczy kolejne trafienia. Do Wrocławia przyjeżdża bowiem ekipa, która do tej pory radziła sobie w lidze z niezbyt zadowalającym skutkiem. W czterech pierwszych kolejkach ekstraklasy Cracovia zdobyła zaledwie trzy punkty, które dopisała do swojego dorobku ledwie tydzień temu. W ostatni weekend krakowianie zwyciężyli z Koroną Kielce po kontrowersyjnym golu w ostatnich sekundach pojedynku. We wcześniejszych potyczkach drużyna Roberta Podolińskiego systematycznie przegrywała kolejno z: Górnikiem Zabrze, Legią Warszawa i Jagiellonią Białystok. W tych starciach Pasy czterokrotnie trafiały do siatki rywali i traciły aż osiem bramek. Do tej pory w dwóch starciach w delegacji udało im się dopisać do własnego dorobku goli zaledwie jedno trafienie!

 

- Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszych  nieudanych potyczek, w których nie zdobyliśmy żadnego punktu i teraz możemy zostawić je już za sobą. Mamy nadzieję, że rozpoczynamy swoją dobrą passę i teraz będzie już tylko lepiej - zapowiada były pomocnik Śląska Wrocław, a obecnie zawodnik Cracovii Mateusz Cetnarski. Krakowianie chcą więc wykorzystać entuzjazm, który zdobyli w ostatnim tygodniu. Tylko czy może się im to udać, gdy naprzeciw nich stanie zmobilizowana i żądna rewanżu ekipa Śląska Wrocław?

 

Początek starcia Śląska Wrocław z Cracovią już dziś o godz. 15:30. Serdecznie zapraszamy do oglądania tego pojedynku bezpośrednio z trybun Stadionu Wrocław. Bilety na ten mecz będzie można kupować aż do rozpoczęcia pojedynku.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław