Orest Lenczyk: Cracovia to nie drużyna do spadku
2011-09-16 15:22:19
Śląsk w niedzielę zmierzy się z Cracovią. - To nie będzie łatwy mecz - przestrzega trener Orest Lenczyk, który spotkał się w piątek z dziennikarzami na konferencji prasowej.
- Mam do dyspozycji 18-19 zawodników, a po dzisiejszym treningu zadecydujemy o ostatecznej kadrze. Kilku piłkarzy wciąż czeka na to, czy lekarz zaakceptuje ich wyjazd na mecz. Mowa tu o Sebastianie Mili, Roku Elsnerze i Cristianie Diazie - tłumaczy szkoleniowiec Śląska. - Rotacyjnie zabieramy drugiego bramkarza, dlatego tym razem do Krakowa pojedzie Rafał Gikiewicz - wyjaśnia.
- Nie podjąłem jeszcze decyzji, kto zagra w obronie - mówi Orest Lenczyk. - W takich sytuacjach, w których przegrywa się po błędach, wszyscy proponują zmiany, sięganie po następnych piłkarzy. Ja muszę wziąć pod uwagę nie tylko dwa ostatnie spotkania, ale o wiele więcej i oddzielić co było dobre, a co złe - przekonuje. - W obronie mogę dokonać 2-3 zmian, włącznie z przesunięciami. Zbliżam się do ustalenia składu trochę wcześniej, ale potrzebuję analizy ostatniego starcia i rozmowy z zawodnikami - dodaje najlepszy trener poprzedniego sezonu.
Szkoleniowiec wypowiada się o najbliższym rywalu z szacunkiem. - To nie jest zespół do spadku - zapewnia. - Wspominam mecz z Cracovią z wiosny, kiedy byliśmy faworytem, oddaliśmy blisko 30 strzałów na bramkę, ale bez skutku. Niewiele brakowało, żeby krakowianie wyjechali wtedy z kompletem punktów. Nasz najbliższy rywal momentami grywa dobrze, a czasami słabiej. Zdarzają się też chwile, że właściwie przestaje grać, co wykorzystuje przeciwnik. Chcemy wygrać i zdajemy sobie sprawę, że takie błędy, jak ostatnio, powtórzyć się już nie mogą - kończy Orest Lenczyk.
- Nie podjąłem jeszcze decyzji, kto zagra w obronie - mówi Orest Lenczyk. - W takich sytuacjach, w których przegrywa się po błędach, wszyscy proponują zmiany, sięganie po następnych piłkarzy. Ja muszę wziąć pod uwagę nie tylko dwa ostatnie spotkania, ale o wiele więcej i oddzielić co było dobre, a co złe - przekonuje. - W obronie mogę dokonać 2-3 zmian, włącznie z przesunięciami. Zbliżam się do ustalenia składu trochę wcześniej, ale potrzebuję analizy ostatniego starcia i rozmowy z zawodnikami - dodaje najlepszy trener poprzedniego sezonu.
Szkoleniowiec wypowiada się o najbliższym rywalu z szacunkiem. - To nie jest zespół do spadku - zapewnia. - Wspominam mecz z Cracovią z wiosny, kiedy byliśmy faworytem, oddaliśmy blisko 30 strzałów na bramkę, ale bez skutku. Niewiele brakowało, żeby krakowianie wyjechali wtedy z kompletem punktów. Nasz najbliższy rywal momentami grywa dobrze, a czasami słabiej. Zdarzają się też chwile, że właściwie przestaje grać, co wykorzystuje przeciwnik. Chcemy wygrać i zdajemy sobie sprawę, że takie błędy, jak ostatnio, powtórzyć się już nie mogą - kończy Orest Lenczyk.