![](/strona/files/ftp/ZDJECIA/2012/08_sierpien/20120807_lenczyk.jpg)
Orest Lenczyk: Przed nami nowe 90 minut
2012-08-07 18:28:11
- Musimy zagrać w piłkę i pokazać, że przyjechał mistrz Polski - mówi przed jutrzejszym spotkaniem z Helsingborgs IF szkoleniowiec Śląska Orest Lenczyk.
Orest Lenczyk (trener Śląska): Chciałbym, żebyśmy jutrzejszy mecz zagrali na miarę naszych możliwości. Życzyłbym sobie, byśmy mieli co najmniej tyle szczęścia ile Szwedzi mieli w pierwszym spotkaniu we Wrocławiu. Mam głównie na myśli okoliczności, w jakich zdobywali bramki. Mam nadzieję, że tym razem to my będziemy strzelać gole.
Rewanż jest dopełnieniem gry pierwszego spotkania. Chciałbym, abyśmy jutro nie przegrali, bo przed nami nowe 90 minut i gra się o zwycięstwo. Wszystko wskazuje na to, że nieco zmienimy ustawienie i wprowadzimy Tomka Jodłowca do gry od pierwszych minut, mając na uwadze to, że może mu z biegiem minut ubywać sił i szybkości. Tym razem pogoda nie będzie żadną wymówką, po prostu trzeba zagrać w piłkę i udowodnić, że przyjechał mistrz Polski. Musimy powalczyć, nie przegrać i nie ma co się oszczędzać. Wiem, że to nie będzie łatwe, bo gramy z mistrzem kraju, ale wyczuwam pewna złość u naszych zawodników, którzy chcą się pokazać z absolutnie lepszej strony niż we Wrocławiu.
W piłce nożnej zdarzają się rzeczy nieprawdopodobne. Mówiłem zawodnikom na dwóch odprawach, żeby nie myśleli o tym co się stało przed tygodniem oraz żeby na razie nie skupiali się na następnych meczach. Teraz jest 0:0 i rozpoczyna się nowe spotkanie, w którym mamy szanse na korzystny rezultat. Osiągnięcie tego będzie jednak dość trudne, bo gramy z drużyną, która także ma swój cel i bardzo ważne będzie to, jak ona zagra. Jeśli podobnie jak we Wrocławiu, to poprzeczka zostanie zawieszona dość wysoko.
Rewanż jest dopełnieniem gry pierwszego spotkania. Chciałbym, abyśmy jutro nie przegrali, bo przed nami nowe 90 minut i gra się o zwycięstwo. Wszystko wskazuje na to, że nieco zmienimy ustawienie i wprowadzimy Tomka Jodłowca do gry od pierwszych minut, mając na uwadze to, że może mu z biegiem minut ubywać sił i szybkości. Tym razem pogoda nie będzie żadną wymówką, po prostu trzeba zagrać w piłkę i udowodnić, że przyjechał mistrz Polski. Musimy powalczyć, nie przegrać i nie ma co się oszczędzać. Wiem, że to nie będzie łatwe, bo gramy z mistrzem kraju, ale wyczuwam pewna złość u naszych zawodników, którzy chcą się pokazać z absolutnie lepszej strony niż we Wrocławiu.
W piłce nożnej zdarzają się rzeczy nieprawdopodobne. Mówiłem zawodnikom na dwóch odprawach, żeby nie myśleli o tym co się stało przed tygodniem oraz żeby na razie nie skupiali się na następnych meczach. Teraz jest 0:0 i rozpoczyna się nowe spotkanie, w którym mamy szanse na korzystny rezultat. Osiągnięcie tego będzie jednak dość trudne, bo gramy z drużyną, która także ma swój cel i bardzo ważne będzie to, jak ona zagra. Jeśli podobnie jak we Wrocławiu, to poprzeczka zostanie zawieszona dość wysoko.