Orest Lenczyk: Szkoda, że nie jest jak w Anglii
2011-11-04 15:42:46
- Chciałbym zdobyć w Lubinie jakieś punkty - mówi trener Orest Lenczyk. Zachęcamy do przeczytania całej przedmeczowej wypowiedzi szkoleniowca Śląska.
W niedzielę czeka nas mecz drużyn, które od lat rywalizują ze sobą w regionie. Są to derby i szkoda, że u nas nie jest jak w Anglii, gdzie pół stadionu zajmują jedni kibice, a drugie pół sympatycy rywala. Tym bardziej że mecz będzie rozgrywany na pięknym stadionie.
Ja nie ukrywam, że mam pewną sympatię do Zagłębia, bo tam pracowałem. Teraz jednak pracuję w Śląsku i jest to zrozumiałe, że tak przygotowuję swoją drużynę, aby z Zagłębiem wygrała.
W Zagłębiu jest naprawdę sporo zawodników, którzy umieją grać w piłkę. Przegranie jednego czy drugiego meczu nie świadczy o tym, że w tym zespole pod względem kadrowym jest aż tak źle. Bardzo żałuję, że bardzo porządny człowiek i bardzo porządny trener, jakim jest Jan Urban, przestał pracować w Zagłębiu. Nie wyobrażałem sobie, że przed tym meczem się z nim nie przywitam. Ale życie takie jest, że wielu pomaga w odejściu trenera i tylko szkoda, że równie wielu nie pomaga, aby szkoleniowiec pozostał w klubie.
Do Lubina jedziemy jako drużyna, która jak na nasze warunki zdobyła sporo punktów. Nie wszystkim jest to na rękę, że mając tyle punktów nie gramy na miarę oczekiwań tych, którzy uważają, że mistrz Polski, czy lider tabeli powinien grać wspaniale. Ponieważ udaje nam się rozegrać pewne mecze dbając o wynik, mam nadzieję, że to będzie podobne spotkanie. Musimy przezwyciężyć presję, bo z pewnością Zagłębie będzie grało bardzo agresywnie na swoim boisku. Musimy uniknąć prostych błędów, które czasami nam się zdarzają.
Atmosfera w zespole jest na tyle korzystna, aby nie powiedzieć dobra, że jedziemy powalczyć z Zagłębiem. Dwie ostatnie nasze konfrontacje z Zagłębiem zostały wygrane, ale pamiętam, że w obu spotkaniach nie było łatwo o zwycięstwo. Nie jedziemy grać z drużyną, która w tej rywalizacji nie ma szans. I mówiłem już o tym zawodnikom. Mając w perspektywie mecze na wyjeździe z Jagiellonią, później u siebie z Wisłą i znowu dwa wyjazdy, nie chciałbym, aby ten mecz w Lubinie został tylko rozegrany, ale chciałbym zdobyć tam jakieś punkty.
Ja nie ukrywam, że mam pewną sympatię do Zagłębia, bo tam pracowałem. Teraz jednak pracuję w Śląsku i jest to zrozumiałe, że tak przygotowuję swoją drużynę, aby z Zagłębiem wygrała.
W Zagłębiu jest naprawdę sporo zawodników, którzy umieją grać w piłkę. Przegranie jednego czy drugiego meczu nie świadczy o tym, że w tym zespole pod względem kadrowym jest aż tak źle. Bardzo żałuję, że bardzo porządny człowiek i bardzo porządny trener, jakim jest Jan Urban, przestał pracować w Zagłębiu. Nie wyobrażałem sobie, że przed tym meczem się z nim nie przywitam. Ale życie takie jest, że wielu pomaga w odejściu trenera i tylko szkoda, że równie wielu nie pomaga, aby szkoleniowiec pozostał w klubie.
Do Lubina jedziemy jako drużyna, która jak na nasze warunki zdobyła sporo punktów. Nie wszystkim jest to na rękę, że mając tyle punktów nie gramy na miarę oczekiwań tych, którzy uważają, że mistrz Polski, czy lider tabeli powinien grać wspaniale. Ponieważ udaje nam się rozegrać pewne mecze dbając o wynik, mam nadzieję, że to będzie podobne spotkanie. Musimy przezwyciężyć presję, bo z pewnością Zagłębie będzie grało bardzo agresywnie na swoim boisku. Musimy uniknąć prostych błędów, które czasami nam się zdarzają.
Atmosfera w zespole jest na tyle korzystna, aby nie powiedzieć dobra, że jedziemy powalczyć z Zagłębiem. Dwie ostatnie nasze konfrontacje z Zagłębiem zostały wygrane, ale pamiętam, że w obu spotkaniach nie było łatwo o zwycięstwo. Nie jedziemy grać z drużyną, która w tej rywalizacji nie ma szans. I mówiłem już o tym zawodnikom. Mając w perspektywie mecze na wyjeździe z Jagiellonią, później u siebie z Wisłą i znowu dwa wyjazdy, nie chciałbym, aby ten mecz w Lubinie został tylko rozegrany, ale chciałbym zdobyć tam jakieś punkty.