Wydarzenia

Ostatni bój: Warta - Śląsk (sobota, godz. 17)

2008-10-30 16:56:09
Po zwycięstwie nad Lechią, dzięki równoczesnej stracie punktów przez rywali, Śląsk Wrocław zyskał wielką szansę na awans do ekstraklasy. W mediach pojawia się wiele różnych scenariuszy ostatniej kolejki, ale tak naprawdę wszelkie spekulacje nie mają przed meczem sensu. -Do meczu z Wartą podchodzimy jak do każdego innego - na 100 procent. Jedziemy po 3 punkty i zrobimy wszystko, żeby wygrać- przytomnie stwierdza Patryk Klofik i niejako wskazuje nam abyśmy myśleli przede wszystkim o tym spotkaniu, a nie o wszelkich matematycznych obliczeniach i teoretycznych możliwościach.
W sobotnim meczu, na który wybiera się bardzo wielu kibiców zielono-biało-czerwonych, liczą się tylko trzy punkty. Trener Ryszard Tarasiewicz poza Sebastianem Przybyszewskim, który dochodzi do siebie po kontuzji kolana, będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, którzy występowali w tej rundzie w barwach Śląska. Wreszcie też żaden z piłkarzy nie będzie pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Sztab szkoleniowy bodajże po raz pierwszy na wiosnę będzie miał aż tak duży komfort przy zestawianiu wyjściowej jedenastki. W porównaniu ze składem, który ograł Lechię zapewne wrócą do niej Dariusz Sztylka i Marek Gancarczyk. Można się zatem spodziewać rotacji w formacji obronnej oraz na prawej pomocy. Grający w środę na prawym skrzydle Patryk Klofik zdobył jednak jesienią w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Wartą jedyną bramkę dla wrocławian, więc szkoleniowca Śląska czeka mały ból głowy. Wbrew pozorom poznaniacy - zajmujący 14. pozycję w drugiej lidze i mający zapewnione utrzymanie - nie muszą być łatwym przeciwnikiem. Wystarczy wspomnieć ich ostatnie spotkanie ze Zniczem, które zremisowali w Pruszkowie 1:1. Strzelcem bramki dla podopiecznych Bogusława Baniaka był Paweł Iwanicki, który jesienią golem zdobytym z najbliższej odległości przyczynił się również do zdobycia punktu we Wrocławiu. W kadrze Warty jest dwóch zawodników grających do niedawna w Śląsku. Pierwszym jest wypożyczony do tego klubu Grzegorz Wan, a drugim były reprezentant Polski Paweł Kaczorowski. Dużo lepiej radzi sobie w Wielkopolsce Wan- zdobywca trzech bramek wiosną. Nie wiadomo czy w sobotnim pojedynku wystąpi najlepszy strzelec poznaniaków, powracający po kontuzji Tomasz Magdziarz, a na pewno nie będzie możliwości by zobaczyć podstawowego obrońcy Macieja Truszczyńskiego, który dostał wolne od trenera. -Przeciwnik na pewno postawi nam wysoko poprzeczkę, nie ulega to wątpliwości. Jestem optymistą z prostego względu chłopcy dobrze wyglądają na boisku pod względem motorycznym i myślę, że to może być decydujące- powiedział trener Śląska Ryszard Tarasiewicz. Skoro zatem, szkoleniowiec jest takim optymistą, my również powinniśmy wierzyć w wywalczenie trzech punktów przez Śląsk, a być może po meczu będzie nam dane świętować upragniony powrót do ekstraklasy, po 6 latach przerwy!
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław