Ostatni trening na Oporowskiej

Piłkarze na bocznym boisku na Oporowskiej rozpoczęli zajęcia od tradycyjnej rozgrzewki. Po kilku okrążeniach wokół murawy i grze w „dziadka” szkoleniowcy wyjaśnili zawodnikom, na czym polegać będzie główne ćwiczenie. Za pomocą talerzyków wyznaczono bardzo małe boisko, na którego końcach ustawiono bramki. Między słupkami stanęli Wojciech Kaczmarek i Ivo Vazgeč, a pozostali zawodnicy zostali podzieleni na dwie drużyny – w żółtych i czerwonych znacznikach. Tym razem futboliści podawali jednak piłkę nie nogami, a rzucali i łapali w ręce. Celem gry było natomiast zdobycie bramki strzałem głową. W czasie gry nie brakowało emocji i efektownych zagrań, a szkoleniowcy co kilka minut przerywali zajęcia i zarządzali krótką przerwę na odpoczynek. W ostatniej fazie treningu piłkarze walczyli już normalnie kopiąc futbolówkę, a całe zajęcia trwał nieco ponad 2 godziny. Krócej ćwiczyli Tomasz Szewczuk, Krzysztof Kaczmarek i Antoni Łukasiewicz, którzy w związku z urazami trenowali indywidualnie.