Wydarzenia

Patrycja Falborska przed półfinałem CLJ | Piłka Kobiet

2023-06-03 18:00:00
W niedzielę piłkarki Śląska do lat 17 rozpoczną rywalizację półfinałową w Centralnej Lidze Juniorek U17. Wrocławianki zmierzą się tego dnia na wyjeździe ze Sportisem Bydgoszcz, a rewanż zaplanowanowany jest na 10 czerwca we Wrocławiu. Przed pierwszą odsłoną półfinałowego starcia głos oddajemy trenerce wrocławskiego zespołu, Patrycji Falborskiej.
Wygrałyście swoją grupę CLU 17, czy w związku z tym czujecie się faworytem dwumeczu ze Sportisem? I całych rozgrywek?

Z całym szacunkiem do każdego zespołu, z jakim grałyśmy i z jakim przyjdzie nam się mierzyć, mogę śmiało powiedzieć, że czujemy się faworytem. Znamy swoją wartość. Osobiście jako trenerka czułam od początku ligi, a nawet już od wygranego barażu z GKS-em Katowice, że zajdziemy wysoko, bo tam też mierzyłyśmy od pierwszych dni naszych przygotowań. Czas pokazał, że jesteśmy niesamowicie silnym zespołem i nie mówię tutaj tylko o kwestiach piłkarskich i poziomie sportowym, ale i mentalnych. Nasza droga w wielu momentach była kręta i wymagająca wielu poświęceń od każdej z nas, ale dzięki temu uświadomiłyśmy sobie, że razem jesteśmy w stanie dokonać rzeczy wielkich. I tak też zamierzamy zrobić w fazie pucharowej rozgrywek CLJ.

Czy jest jakaś presja w związku z tym? Jak podchodzicie do półfinału?

Nie chciałabym nazywać tego presją. Na pewno czujemy duże oczekiwania, ale to wszystko wychodzi od nas i uważam, że jest to zdrowe i sprzyjające budowaniu naszego nastawienia. Do półfinałów podchodzimy z ogromną energią, pasją i takim poczuciem, że to jest czas, który wynagradza nam, naszą ciężką i sumienną pracę. Rozgrywanie takich meczów to dla dziewczyn niezwykle emocjonujące przeżycie i takie, które pokazuje, że warto mieć marzenia i każdego dnia dążyć do tego, by je spełnić. Dlatego chcemy zagrać skutecznie, zrealizować nasze założenia i wygrać mecz. Jesteśmy na to gotowe, pod każdym względem.

Który mecz w fazie grupowej był najtrudniejszy?

Wbrew pozorom, najtrudniejszym dla nas meczem był ten z zespołem z Radomia w rundzie wiosennej. Jesienią wygrałyśmy z tą drużyną bardzo wysoko. Myślę, że to nas trochę zgubiło, męczyłyśmy się do ostatnich minut, by zdobyć bramkę. W tamtym momencie każdy punkt był na wagę złota, bo było ciasno w górze tabeli, a naszym celem było zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Końcówka tamtego spotkania to nerwówka, ale ostatecznie wygrałyśmy 1:0. Z perspektywy czasu stwierdzam, że był to dla nas taki zimny prysznic, lecz w tamtym momencie bardzo potrzebny. Dodał nam pokory, ale też pewności, którą wykorzystałyśmy w dalszej części rozgrywek.

Czy sam awans do najlepszej czwórki traktujecie w kategoriach dużego sukcesu?

Patrząc na to, że jako beniaminek zapewniłyśmy sobie już brązowy medal mistrzostw Polski, to oczywiście uważam, że jest to bardzo duży sukces. Ale jak to w życiu bywa, szczególnie w tym sportowym, apetyt rośnie w miarę jedzenia. My pragniemy zagrać w finale i zostać mistrzyniami Polski do lat 17. To będzie dla nas satysfakcjonujący sukces, a przede wszystkim spełnienie wspólnych marzeń. Myśl o tym bardzo mocno motywuje nas do tego, by w każdym momencie naszych przygotowań i bycia razem, dawać z siebie sto procent. To jest po prostu przepis na medal. Złoty medal. A każda z tych ambitnych i wyjątkowych dziewczyn na to zasługuje.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław