Wydarzenia

Pawłowski: Respekt, ale to my jesteśmy Śląskiem

2014-07-18 16:29:37
- Mamy respekt przed Ruchem, jako drużyną i jej historią. Jednak my jesteśmy Śląskiem Wrocław i musimy patrzeć na swoją grę - mówił dziś na konferencji prasowej przed pierwszym meczem sezonu trener Śląska Tadeusz Pawłowski.
Pierwsza w tym sezonie konferencja prasowa przed meczami Śląska zaczęła się dość nietypowo. - Zrobiłem państwu małą niespodziankę, bo zazwyczaj występuję tu sam lub w towarzystwie zawodników. Dziś są ze mną moi najbliżsi współpracownicy, czyli kierownik drużyny i trenerzy, którzy pracują ze mną na co dzień. Nasze ostatnie sukcesy i dobre zakończenie sezonu to jest zasługa właśnie tych ludzi. Uważam, że mamy jeden z najlepszych sztabów w Polsce i nadal będziemy się rozwijać, bo pracujemy z młodymi i ambitnymi ludźmi. Chciałbym żebyśmy razem prowadzili ten Śląsk do jak najwyższego miejsca w tabeli - rozpoczął trener WKS-u Tadeusz Pawłowski, który na konferencję przybył w towarzystwie kierownika zespołu Andrzeja Traczyka oraz trenerów: Pawła Barylskiego, Łukasza Czajki, Łukasza Becelli, Tomasza Hryńczuka i Marka Świdra.

Najważniejszym tematem dzisiejszego spotkania sztabu szkoleniowego Śląska z dziennikarzami był inaugurujący sezon ekstraklasy mecz z Ruchem Chorzów. Trener Pawłowski jak zawsze podchodzi do spotkania z optymizmem i wiarą w swoją drużynę. - Mamy respekt przed Ruchem, jako drużyną i jej historią. Jednak my jesteśmy Śląskiem Wrocław i musimy patrzeć na swoją grę - powiedział szkoleniowiec wrocławskiej drużyny. - Nie interesują mnie wyniki Ruchu w europejskich pucharach. Skupiam się głównie na naszej drużynie i na zbudowaniu jej siły. Mamy świadomość jak gra nasz przeciwnik, że jego atutami są doświadczenie i stałe fragmenty gry - dodał opiekun zielono-biało-czerwonych.

Zebranych dziennikarzy interesował skład personalny Śląska na pierwsze w tym sezonie spotkanie. Wiadomo, że w tym meczu nie wystąpi kapitan Śląska Marco Paixao. O brak siły ofensywnej drużyny nie martwi się trener Paweł Barylski: - Śląsk tworzy grupa ludzi i jednostka jest elementem całości. Na pewno znajdziemy rozwiązanie na zastąpienie Marco w czasie jego, miejmy nadzieję krótkiej absencji - zaznaczył II trener zielono-biało-czerwonych. W niedzielnych zawodach na pewno zabraknie również Juana Calahorro. - Jurek rwie się do gry, ale to gorący i świeży uraz, więc jego występ byłby za dużym ryzykiem. Mamy wystarczającą liczbę zawodników, którzy mogą go dobrze zastąpić w kadrze - dodał trener Pawłowski.

Interesującą kwestią jest również obsada bramki zielono-biało-czerwonych. Przed nowym sezonem wszyscy zastanawiają się czy zespołowi WKS-u uda się zastąpić rewelacyjnego w zeszłym sezonie Mariana Kelemena. - Na pewno czapki z głów za to co Marian zrobił dla Śląska. Z drugiej strony, nie ma niezastąpionych prezydentów i z pewnością również zawodników. Mamy Wojtka Pawłowskiego, który jest młody i pełen entuzjazmu, a całą rundę wiosenną palił się do gry. W ostatnim meczu z Koroną chcieliśmy podziękować za to, że spokojnie czekał na swoją szansę. Wszedł do bramki, zagrał dobry mecz i pełni optymizmu chcemy żeby to potwierdził. Nie wiadomo jednak, czy to ona zacznie sezon między słupkami. Mamy trzech świetnych bramkarzy i życzę każdemu trenerowi w ekstraklasie, żeby miał taki komfort jak my - zaznaczył opiekun Śląska Wrocław.

Niedzielne starcie Śląska z Niebieskimi może być trudnym meczem ze względu na zapowiadane warunki atmosferyczne. Spotkanie ma być rozgrywane przy wysokiej temperaturze. Dbający o przygotowanie fizyczne piłkarzy WKS-u Marek Świder jest przekonany, że piłkarze zielono-biało-czerwonych dadzą radę przetrwać przy trudnej pogodzie: - Pogoda jest znaczącym czynnikiem. Dobraliśmy obciążenia tak, żeby uwzględnić warunki pogodowe i na mecz z Ruchem chłopcy będą optymalnie przygotowani - dodał na zakończenie trener przygotowania fizycznego.

Mateusz Kondrat
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław