Wydarzenia

Pewne zwycięstwo Śląska

2010-07-18 16:11:25
Śląsk wygrał drugi sparing podczas letnich przygotowań. Wyższość zespołu Ryszarda Tarasiewicza musieli uznać gracze pierwszoligowego MKS-u. W Kluczborku bramki zdobyli Przemysław Kaźmierczak i Łukasz Madej.
Ryszard Tarasiewicz ustawił zespół w systemie 4-4-2. Dwójkę napastników tworzyli, podobnie jak w ostatnim sparingu w Niemczech, Cristian Diaz i Vuk Sotirović. Sebastianowi Mili w środku pola partnerował ponownie Przemysław Kaźmierczak, a na boku pomocy wystąpił, przywitany przez miejscową publiczność rzęsistymi brawami, Waldemar Sobota – do niedawna lider MKS-u. Na boisku w zespole gospodarzy pojawili się Dariusz Góral i Patryk Jędrzejowski (obaj wypożyczeni z WKS-u) oraz Maciej Wilusz, który wiosną trenował ze Śląskiem.

Początek spotkania pokazał, że były gracz FC Porto potrafi znakomicie bić rzuty wolne. Stodoła z trudem zdołał odbić piłkę najpierw zmierzającą w okienko, a później bitą po koźle w dolny róg bramki. Po tym drugim uderzeniu wrocławianie wykonali rzut rożny. Do piłki podszedł Sebastian Mila,a skuteczną główką popisał się… Kaźmierczak. Po strzeleniu gola Śląsk oddał inicjatywę gospodarzom i tempa nie forsował. Gracze Kluczborka potrafili jednak przedrzeć się pod bramkę Kelemena jedynie po niewymuszonych stratach wrocławskich defensorów. Ciekawiej zrobiło się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Z dystansu po ładnym rajdzie Stodołę postraszył Sotirović. Solowej akcji pozazdrościł Serbowi Patryk Tuszyński, lecz został skutecznie zablokowany przez Fojuta.

Po chwili swoją szansę miał Cristian Diaz, który rozklepał defensywę gospodarzy z Sobotą, lecz przestrzelił. W końcówce MKS mógł pokusić się o wyrównanie, ale po błyskotliwych rajdach Dariusza zabrakło im szczęścia i zimnej krwi. Tę zachował Kelemen, który z trudem przeniósł nad bramką mocny strzał Wilusza z 40 metrów.

Po przerwie druga jedenastka Śląska spokojnie utrzymywała się w środku pola przy piłce. Choć z czasem gospodarze przejęli inicjatywę, strzały Półchopka i Hobera nie mogły sprawić Kaczmarkowi problemu. Wrocławianie odgryzali się. Po dośrodkowaniu Dudka z rzutu rożnego piłka doszła do Marka Gancarczyka, który nieczysto trafił w piłkę. Kilka minut później było już jednak 2:0 dla Śląska.

Aktywny w ofensywie Socha dostał na skrzydło od Dudka znakomitą piłkę. Obrońca WKS-u odegrał ją przed polem karnym do Madeja, który technicznym uderzeniem w długi róg bramki pokonał Świtałę. Do końca spotkania piłkarze Kluczborka walczyli o honorowe trafienie, lecz wrocławianie nie pozwolili licznie zgromadzonej publiczności cieszyć się z bramki pupili. W dobry nastrój wprawił ich za to zraszacz murawy, który załączył się jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego.

MKS Kluczbork – Śląsk Wrocław 0:2 (0:1)
Bramki: Kaźmierczak 9', Madej 72'

MKS: Stodoła (62. Świtała) – Orłowicz (65. Hober), Tuszyński (46. Półchopek), Glanowski (62.Kowalczyk), Wilusz (62.Dachowski), Góral (46. Nowacki), Hober (46. Copik), Jagieniak (46. Skwara), Kazimierowicz (46. Niziołek), Stawowy (46. Odrzywolski), Nitkiewicz (62. Jędrzejowski)

Śląsk:
I połowa: Kelemen - Celeban, Spahić, Fojut, Sztylka - Ćwielong, Sobota, Mila, Kaźmierczak - Diaz, Sotirović
II połowa: Kaczmarek - Szuszkiewicz, Pawelec, Socha, Łukasiewicz - Madej, Gancarczyk, Dudek Ulatowski - Szewczuk, Gikiewicz

Widzów : 900
Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław