Pierwsze ligowe zwycięstwo WKS-u! (relacja)
2012-08-26 17:42:14
Śląsk Wrocław pokonał Koronę Kielce 2:0 w spotkaniu 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Obie bramki dla wrocławian zdobył Mateusz Cetnarski.
Początek meczu był bardzo spokojny, gra toczyła się głównie w środku pola, a żaden z zespołów nie ruszył do zdecydowanych ataków. Pierwsze nieśmiałe próby podjęli wrocławianie, ale strzały Przemysława Kaźmierczaka i Waldemara Soboty były zbyt lekkie, by zaskoczyć bramkarza Korony. W odpowiedzi na bramkę gospodarzy dwukrotnie uderzał Vlastimir Jovanović, jednak za każdym razem jego strzały bronił Marian Kelemen.
W 24. minucie fatalny błąd popełnił obrońca złocisto-krwistych Tadas Kijanskas. Litwin zbyt lekko zagrał do swojego bramkarza, piłkę przejął Waldemar Sobota i w sytuacji sam na sam był faulowany przez Zbigniewa Małkowskiego. Arbiter podyktował rzut karny i ukarał golkipera Korony czerwoną kartką. Chwilę potem rezerwowy bramkarz przyjezdnych Ołeksij Szlakotin obronił jedenastkę wykonywaną przez Mateusza Cetnarskiego, ale wobec dobitki był już bezradny. Śląsk prowadził 1:0.
Na odpowiedź kielczan nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkę zdobył Pavol Stano, ale arbiter liniowy zasygnalizował pozycję spaloną Słowaka i gola nie uznał.
Jeszcze przed przerwą wrocławianie strzelili drugą bramkę. W 41. minucie Paweł Lisowski wybił ręką zmierzającą do bramki piłkę, za co otrzymał czerwoną kartkę, a sędzia Paweł Gil po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki znów podszedł Cetnarski i tym razem się nie pomylił - Śląsk wygrywał już 2:0, a na dodatek grał w przewadze dwóch zawodników!
Po zmianie stron podopieczni Oresta Lenczyka stworzyli sobie wiele okazji do podwyższenia wyniku, ale za każdym razem brakowało dokładnego ostatniego podania lub po prostu szczęścia. Bliski zdobycia bramki był Johan Voskamp, ale jego uderzenie z 57. minuty bramkarz gości z trudem sparował na rzut rożny. Natomiast mocne strzały Waldemara Soboty i Pawła Garygi zatrzymywały się na poprzeczce. Warto dodać, że dla tego drugiego był to debiut w ligowym spotkaniu WKS-u.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie - Śląsk wygrał z Koroną Kielce 2:0 i odniósł pierwszej w tym sezonie zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie.
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramki: Cetnarski 28, 42 (k)
Śląsk: Kelemen - Socha, Kowalczyk, Jodłowiec, Spahić, Elsner (86 Menzel), Kaźmierczak, Sobota, Cetnarski, Patejuk (79 Garyga), Voskamp (67 Ćwielong).
Korona: Małkowski - Golański, Stano, Kijanskas, Lisowski, Sobolewski, Jovanovic (76 Sierpina), Vukovic, Lenartowski (46 Malarczyk), Jamróz (27 Szlakotin), Żewłakow.
Żółte kartki: Elsner, Voskamp - Golański, Malarczyk.
Czerwone kartki: Małkowski (24, Korona, za faul), Lisowski (41, Korona, za zagranie piłki ręką).
Sędzia: Paweł Gil.
Widzów: 10 531
W 24. minucie fatalny błąd popełnił obrońca złocisto-krwistych Tadas Kijanskas. Litwin zbyt lekko zagrał do swojego bramkarza, piłkę przejął Waldemar Sobota i w sytuacji sam na sam był faulowany przez Zbigniewa Małkowskiego. Arbiter podyktował rzut karny i ukarał golkipera Korony czerwoną kartką. Chwilę potem rezerwowy bramkarz przyjezdnych Ołeksij Szlakotin obronił jedenastkę wykonywaną przez Mateusza Cetnarskiego, ale wobec dobitki był już bezradny. Śląsk prowadził 1:0.
Na odpowiedź kielczan nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkę zdobył Pavol Stano, ale arbiter liniowy zasygnalizował pozycję spaloną Słowaka i gola nie uznał.
Jeszcze przed przerwą wrocławianie strzelili drugą bramkę. W 41. minucie Paweł Lisowski wybił ręką zmierzającą do bramki piłkę, za co otrzymał czerwoną kartkę, a sędzia Paweł Gil po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki znów podszedł Cetnarski i tym razem się nie pomylił - Śląsk wygrywał już 2:0, a na dodatek grał w przewadze dwóch zawodników!
Po zmianie stron podopieczni Oresta Lenczyka stworzyli sobie wiele okazji do podwyższenia wyniku, ale za każdym razem brakowało dokładnego ostatniego podania lub po prostu szczęścia. Bliski zdobycia bramki był Johan Voskamp, ale jego uderzenie z 57. minuty bramkarz gości z trudem sparował na rzut rożny. Natomiast mocne strzały Waldemara Soboty i Pawła Garygi zatrzymywały się na poprzeczce. Warto dodać, że dla tego drugiego był to debiut w ligowym spotkaniu WKS-u.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie - Śląsk wygrał z Koroną Kielce 2:0 i odniósł pierwszej w tym sezonie zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie.
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramki: Cetnarski 28, 42 (k)
Śląsk: Kelemen - Socha, Kowalczyk, Jodłowiec, Spahić, Elsner (86 Menzel), Kaźmierczak, Sobota, Cetnarski, Patejuk (79 Garyga), Voskamp (67 Ćwielong).
Korona: Małkowski - Golański, Stano, Kijanskas, Lisowski, Sobolewski, Jovanovic (76 Sierpina), Vukovic, Lenartowski (46 Malarczyk), Jamróz (27 Szlakotin), Żewłakow.
Żółte kartki: Elsner, Voskamp - Golański, Malarczyk.
Czerwone kartki: Małkowski (24, Korona, za faul), Lisowski (41, Korona, za zagranie piłki ręką).
Sędzia: Paweł Gil.
Widzów: 10 531