Wydarzenia

Pietraszewski: Zawsze gramy ofensywnie

2018-11-26 14:30:00
Zespół U18 trenera Pietraszewskiego ma za sobą emocjonującą rundę jesienną w Centralnej Lidze Juniorów, którą ostatecznie zakończył na 4. miejscu w tabeli. - Ta runda w naszym wykonaniu to troszkę roller coaster - przyznaje szkoleniowiec.
Na zakończenie piłkarskiego 2018 roku juniorom starszym przyszło zmierzyć się z Zagłębiem Lubin przy Oporowskiej. Wrocławianie wykazali się charakterem, wygrywając 2:1, choć po 45 minutach przegrywali 0:1. Tym samym udanie zrewanżowali się Miedziowym za porażkę w pierwszym meczu. - Na pewno druga połowa w naszym wykonaniu była znacznie lepsza. W pierwszej byliśmy za daleko od przeciwników i po prostu nie graliśmy w piłkę. Może to wynikało z przemotywowania moich zawodników, ale w po zmianie stron byliśmy już sobą. Zagraliśmy przede wszystkim agresywniej, ale przy tym nie spieszyliśmy się z zakończeniem akcji. Tak to powinno wyglądać od początku - komentuje spotkanie trener Śląska Wrocław U18 Ryszard Pietraszewski. - Nie pozbywaliśmy się piłki, tylko cierpliwie nią operowaliśmy i często stwarzaliśmy zagrożenie. To nam ostatecznie dało zwycięstwo w ostatniej akcji spotkania. Tak naprawdę do końca było widać, że chcieliśmy ten mecz wygrać i uważam, że zasłużyliśmy na takie zakończenie derbów - dodaje.
 
Jednak nie wszystkie spotkania Śląska kończyły się happy endem. Wrocławianie zaliczyli kilka wpadek, przegrywając z Motorem Lublin 2:3, z Lechem Poznań 2:6, czy z Wisłą Kraków 0:4. Z drugiej strony WKS potrafił wygrać ważne spotkania i to po bardzo dobrej grze. Mowa tutaj między innymi o zwycięstwach z Pogonią Szczecin 5:4, z Legią Warszawa 3:0, czy Arką Gdynia 3:2. - Ta runda w naszym wykonaniu to troszkę roller coester, ale to wiązało się z tym, że cały czas szukaliśmy optymalnego ustawienia, bo w zespole mieliśmy kilka kontuzji - analizuje opiekun drużyny U18. - Fajnie, że na zakończenie roku mieliśmy serię zwycięstw, ale z drugiej strony szkoda straconych punktów w meczach, które powinniśmy po prostu wygrać. Na koncie powinniśmy mieć pięć punktów więcej i być w innym miejscu. Nie narzekamy jednak. Nasza gra z każdym spotkaniem stabilizowała się i efektem tego były seryjnie zdobywane punkty. To też nas cieszy - podsumowuje.
 
Zespół trenera Pietraszewskiego ma najlepszą ofensywę w lidze. W 17 kolejkach zdobył 46 bramek, co daje średnią na mecz 2,7. Najlepszym strzelcem ligi z 13 golami jest Piotr Samiec-Talar, choć napastnik nie grał regularnie w tych rozgrywkach. 8 bramek na swoim koncie ma Grzegorz Kotowicz, a po 6 trafień zaliczyli Bartosz Boruń i Aleksander Paluszek, przy którym należy dopisać, że jest środkowym obrońcą. - Zdecydowanie mecze z naszym udziałem należały do jednych z najciekawszych w lidze. Można było wręcz przyjąć, że jeśli Śląsk jest na boisku, spotkanie nie zakończy się bezbramkowym remisem. To jednak wynikało z tego, że zawsze gramy ofensywny futbol. Na pewno wolelibyśmy tracić mniej bramek i to jest naszą bolączką, ale na pewno nie wyjdziemy na boisko z myślą, żeby się bronić - mówi Ryszard Pietraszewski.
 
Summa summarum zielono-biało-czerwoni zakończyli jesień na dość dobrym czwartym miejscu, tracąc do rewelacyjnej Korony Kielce siedem punktów. Trzeba jednak pamiętać, że kielczanie mają o jedno spotkanie mniej rozegrane. - To jest Śląsk Wrocław, który zawsze walczy o najwyższe cele i z takim nastawieniem rozpoczęliśmy rundę. Nie kalkulowaliśmy, na którym miejscu chcemy zakończyć rok, ale zakładaliśmy, że chcemy bić się o najwyższe lokaty. Do rundy wiosennej podejdziemy z otwartymi głowami, z chęcią o jeszcze lepsze wyniki. Musimy poprzedzić to dobrymi przygotowaniami i liczyć, że tym razem kontuzje będą nas omijać.
Autor: Michał Krzyminski, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław