Piłkarze Białej Gwiazdy oceniają spotkanie ze Śląskiem

Łukasz Garguła: Zbyt sennie wyszliśmy na pierwszą połowę. Założenia były zupełnie inne, a na boisku wyglądało to jeszcze inaczej. Czasami jednak tak bywa. Bardzo chcieliśmy dzisiaj wygrać i podtrzymać tę passę zwycięstw zapoczątkowaną w Kielcach, ale się nie udało. Jeżeli jednak nie udało się wygrać, to trzeba być zadowolonym z punktu. Braliśmy pod uwagę, że Śląsk może opaść w końcówce mecze z sił. Zagrali bardzo dobry mecz w czwartek z Brugge, który na pewno kosztował ich sporo sił, a organizmu nie da się oszukać. Większość tych samych chłopaków grała dzisiaj i mimo zmęczenia, potrafili stworzyć sobie też kilka fajnych sytuacji. Remis chyba można uznać za sprawiedliwy.

Arkadiusz Głowacki: Przede wszystkim nie możemy być zadowoleni z pierwszej połowy, która w naszym wykonaniu wyglądała źle. Możemy się cieszyć, że wtedy nie straciliśmy bramki. Mieliśmy prowadzić grę, a to Śląsk ją prowadził. To bardzo źle wyglądało. W drugiej połowie mieliśmy dobre 20 minut, kiedy mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Chcieliśmy toczyć wyrównaną walkę, przede wszystkim w środku pola. Nie było tak, że czekaliśmy aż Śląsk opadnie z sił, bo miał pucharowy mecz w czwartek. Z punktu możemy być zadowoleni, ale z gry nie. Jeśli jednak mam być szczery, to w przekroju całego spotkania Śląsk był lepszym zespołem.