Wydarzenia

Piłkarze o meczu Lechia - Śląsk

2012-04-22 22:12:40
Śląsk Wrocław zremisował w niedzielę z Lechią Gdańsk 1:1. Zapraszamy do lektury pomeczowych wypowiedzi piłkarzy obu drużyn.
Łukasz Gikiewicz (Śląsk Wrocław): Jesteśmy źli, bo znów tracimy trzy punkty. Nie miałem już siły, dałem z siebie wszystko, stąd moja zmiana, ale szkoda, że straciliśmy gola zaraz po moim zejściu. Nie byliśmy stroną przeważającą, ale trzeba pamiętać, że od początku meczu graliśmy ze strata jednego zawodnika, więc byłoby dziwne, gdybyśmy ciągle atakowali. Marian jest w formie, broni dobrze, a my w polu czekaliśmy na tę jedną akcję, po której objęliśmy prowadzenie. Szkoda tylko, że nie dowieźliśmy zwycięstwa.

Łukasz Surma (Lechia Gdańsk): Po straconej bramce potrafiliśmy się momentalnie podnieść i zagrać tak, jak ta Lechia, którą pamiętam. Mecz zakończył się remisem, choć mogliśmy wygrać i po takim spotkaniu jest jakaś nadzieja, że gra będzie lepsza, musimy tylko być konsekwentni. Bramkarz Śląska był najlepszy, ale skoro był najlepszy, to znaczy, że miał sporo pracy.

Przemysław Kaźmierczak (Śląsk Wrocław): Na pewno nie jest tak źle jeśli chodzi o wynik, ale przyjechaliśmy tu po trzy punkty i to się nie udało. Pozostaje niedosyt, bo mimo osłabienia prowadziliśmy w tym meczu, przez większość spotkania się broniliśmy, liczyliśmy na kontry. W jednej sytuacji zabrakło dokładności w kryciu i zremisowaliśmy. Straciliśmy dwa punkty.

Adam Duda (Lechia Gdańsk): Wydawało mi się z akcji, że wszystko było fair, Ivans Lukjanovs zgrał mi piłkę, uderzyłem, wpadła bramka. Myślałem, że moje marzenie dziś się spełniło, ale jednak muszę czekać na swoją chwilę. Sędzia nie uznał gola, ja muszę się z tym pogodzić, aczkolwiek pozostał bardzo duży niedosyt, bo myślałem, że będzie to gol na zwycięstwo. Śląsk musi podziękować swojemu bramkarzowi, bo praktycznie uratował im mecz, a my możemy żałować, że udało się go pokonać tylko raz.

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław