Piłkarze poznają swój nowy dom
2011-10-20 15:22:06
Śląsk przygotowuje się do przenosin na nowy stadion. Do gry na nowym obiekcie szykują się także sami piłkarze.
W czwartek zespół Śląska odbył swój drugi trening na nowym stadionie. Można jednak powiedzieć, że były to tak naprawdę pierwsze czysto piłkarskie zajęcia, bowiem pierwsze zorganizowane na początku września miały jedynie charakter pokazowy, a nie szkoleniowy.
- Murawa już położona i w przyszły piątek odbędzie się tutaj wielkie święto - komentował tuż przed wejściem na świeżo wyłożoną murawę Sebastian Mila. - Zarówno nasze oczekiwania, jak i kibiców, są duże. Taki stadion zobowiązuje i chcemy tutaj sięgać po najwyższe cele - dodał kapitan wicemistrzów Polski.
Później zaczął się już normalny trening. Najpierw rozgrzewka, a następnie seria ćwiczeń. Trener Orest Lenczyk tłumaczył, co mają robić jego podopieczni, a niektóre ćwiczenia sam demonstrował. Kiedy któryś z zawodników robił coś nie tak, głośno go strofował.
- Masz wyjść z bramki - krzyczał szkoleniowiec do Mateusza Cetnarskiego. - To, że on źle do ciebie podał, to jego problem. Zostaw piłkę i niech on biegnie.
Na zakończenie blisko półtoragodzinnych zajęć piłkarze tradycyjnie się porozciągali i mogli udać się do autokaru, który odwiózł ich na Oporowską.
Kolejny trening na nowym obiekcie zespół Śląska będzie miał już po sobotnim spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
- Musimy poznać ten obiekt. Im więcej treningów, tym lepiej - komentował Marian Kelemen.
- Murawa już położona i w przyszły piątek odbędzie się tutaj wielkie święto - komentował tuż przed wejściem na świeżo wyłożoną murawę Sebastian Mila. - Zarówno nasze oczekiwania, jak i kibiców, są duże. Taki stadion zobowiązuje i chcemy tutaj sięgać po najwyższe cele - dodał kapitan wicemistrzów Polski.
Później zaczął się już normalny trening. Najpierw rozgrzewka, a następnie seria ćwiczeń. Trener Orest Lenczyk tłumaczył, co mają robić jego podopieczni, a niektóre ćwiczenia sam demonstrował. Kiedy któryś z zawodników robił coś nie tak, głośno go strofował.
- Masz wyjść z bramki - krzyczał szkoleniowiec do Mateusza Cetnarskiego. - To, że on źle do ciebie podał, to jego problem. Zostaw piłkę i niech on biegnie.
Na zakończenie blisko półtoragodzinnych zajęć piłkarze tradycyjnie się porozciągali i mogli udać się do autokaru, który odwiózł ich na Oporowską.
Kolejny trening na nowym obiekcie zespół Śląska będzie miał już po sobotnim spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
- Musimy poznać ten obiekt. Im więcej treningów, tym lepiej - komentował Marian Kelemen.