Wydarzenia

Piłkarze Śląska i Jagiellonii oceniają pucharowy mecz

2013-10-21 23:27:32
Przedstawiamy wypowiedzi piłkarzy Śląska Mariusza Pawelca i Mariana Kelemena oraz kapitana Jagiellonii Michała Pazdana i strzelca zwycięskiej bramki Pawła Drażby po poniedziałkowym meczu Pucharu Polski, w którym wrocławianie przegrali 0:1.
Mariusz Pawelec: Wciąż nie mogę dojść do siebie po stracie tej bramki. To jest niewiarygodne, co się wydarzyło dziś i co się wydarzyło w Zabrzu. Zawsze mocno przeżywamy takie porażki, tym bardziej że nasza gra wcale nie wygląda źle. Mamy głowy spuszczone, bowiem strasznie boli akurat taka przegrana. Jesteśmy ambitną i doświadczoną drużyną i takie spotkania nie mogą się nam przydarzać. Może w końcu to fatum się od nas oddali.

Marian Kelemen: Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie, ale ich nie wykorzystaliśmy. Uważam jednak, że od samego początku było widać, że wiele bramek w tym spotkaniu nie padnie, ale liczyliśmy na to, że to my strzelimy tą wymarzoną. Niestety uczyniła to Jagiellonia, a my po raz kolejny tracimy gola już w doliczonym czasie gry. Liczyliśmy na to, że awansujemy do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale nie udało się. Teraz musimy skupić się już tylko i wyłącznie na lidze.

Michał Pazdan: Przede wszystkim bardzo szkoda nam Janka Pawłowskiego, który doznał poważnej kontuzji. Nie chciałem nawet podbiegać do niego, bowiem widziałem, że koledzy łapią się za głowy patrząc na jego uraz, więc nie mogło to być nic przyjemnego. Wracając do meczu, to jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa. Ostatnio nasze wyniki nie były najlepsze, dlatego takie spotkanie jest dla nas bardzo ważne. Byliśmy dzisiaj skoncentrowani i podobno powinniśmy prowadzić już po golu Janka Pawłowskiego, jednak sędzia nie uznał tej bramki. Cieszy fakt, że nasi zawodnicy wchodzą z ławki rezerwowych i potrafią odmienić losy spotkania. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że Śląsk zazwyczaj bardzo dobrze gra przez pierwsze 60 minut, jednak później słabnie i można go zaskoczyć. Dziś nam się to udało i dzięki temu awansujemy do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Paweł Drażba: Myślę, że zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Wygraliśmy ze Śląskiem w Pucharze Polski i czekamy teraz na kolejnego przeciwnika, którym będzie albo Wisła Kraków albo Lechia Gdańsk. O tym przekonamy się już jutro. Dzisiaj miałem dogodną okazję do strzelenia bramki i udało mi się ją wykorzystać. Popkhadze idealnie dośrodkował, a mi nie pozostało nic innego jak tylko skierować piłkę do siatki.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław