Wydarzenia

Piłkarze Śląska na koszykarskim Meczu Gwiazd

2013-02-25 16:09:40
W niedzielę w Hali Stulecia we Wrocławiu odbył się koszykarski Mecz Gwiazd. Na imprezie nie zabrakło piłkarzy Śląska, którzy wcielili się w rolę kibiców. Wyjątkiem był kapitan WKS-u Sebastian Mila, który spróbował swoich sił na koszykarskim parkiecie.
Mecz Gwiazd po raz pierwszy zorganizowany został w nowej formule. Nie mierzyły się w nim drużyny Wschodu i Zachodu lub Północy i Południa, a naprzeciw siebie stanęły zespoły polskiej Tauron Basket Ligi oraz Mattoni NBL - czeskiej ekstraklasy. Po zaciętym pojedynku lepsi okazali się Polacy, którzy pokonali południowych sąsiadów 109:104.

Tradycyjnie nie mogło zabraknąć dodatkowych atrakcji. Koszykarze prezentowali swoje umiejętności w konkursie wsadów i rzutów trzypunktowych oraz specjalnych zawodach z udziałem zaproszonych gości - Shooting Stars. I właśnie w tym konkursie wystąpił Sebastian Mila.

Polegał on na rywalizacji drużynowej pomiędzy ekipami Dolnego Śląska, Tauron Basket Ligi, Mattoni NBL i Śląska Wrocław. Każdy z zespołów musiał trafić spod kosza (z lewej i prawej strony), z dystansu, z linii rzutów wolnych i za trzy punkty oraz z połowy boiska. Zespół Śląska, który Mila współtworzył z Maciejem Zielińskim - koszykarską legendą Śląska oraz Adrianem Mroczkiem-Truskowskim - kapitanem koszykarskiego WKS-u, zajął ostatecznie czwarte miejsce.

- Naprawdę świetna zabawa. Nigdy nie miałem do czynienia z koszykówką, poza gierkami na treningach - zdradza pomocnik Śląska. - Podpatrywałem koszykarzy na parkiecie i próbowałem ich naśladować - dodaje z uśmiechem.

Warto dodać, że piłkarski akcent miał także konkurs wsadów. Zawodnik Turowa Zgorzelec Aaron Cel poprosił do pomocy przy swojej próbie pomocnika Śląska Piotra Ćwielonga. Piłkarz miał kopnąć piłkę w tablicę, a Cel w powietrzu ją złapać i wpakować do kosza. Niestety, mimo czterech prób nie udało się wykonać tego niezwykle efektownego i pomysłowego wsadu.





Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław