![](/strona/files/ftp/ZDJECIA/2014/01_styczen/20140128_titanic.jpg)
Piłkarze Śląska trenują w doskonałych warunkach
2014-01-29 07:31:29
Doskonałe warunki do treningu mają piłkarze Śląska podczas zgrupowania w tureckiej Antalyi.
Wrocławianie zostali zakwaterowani w hotelu Titanic. To bardzo popularny obiekt wśród drużyn piłkarskich. Obecnie, oprócz Śląska, mieszkają tutaj zawodnicy niemieckiego Erzgebirge Aue, rumuńskiej Concordii Chiajna, ukraińskiego FK Sevastopol, kazachskiego FK Taraz oraz zespołów U-21 i U-23 rosyjskiego Zenita Petersburg. Aktualnie w hotelu gości również grupa austriackich sędziów klasy elite, przygotowujących się do rozgrywek ligowych i europejskich.
- Nie jestem w stanie wymienić wszystkich drużyn, które zaufały nam w ostatnich latach. Były wśród nich m.in. Schalke Gelsenkirchen, Hertha Berlin, Energie Cottbus, Austria Wiedeń, Steaua Bukareszt czy CSKA Moskwa. Niedawno przyjechały do nas grupy młodzieżowe Celtiku Glasgow. Szkotom tak się u nas spodobało, że chcieli ściągnąć pierwszą drużynę. Niestety, musieliśmy odmówić, bo zwyczajnie nie mieliśmy już wolnych miejsc - opowiada dyrektor hotelu Hasan Eker. - Mamy też silne związki z Polską. Przygotowywały się u nas choćby Wisła, Legia i Lechia, a także narodowa reprezentacja w piłce ręcznej - dodaje Eker.
Na czym polega fenomen tego miejsca? Przede wszystkim Titanic może pochwalić się doskonałym centrum treningowym. Niecałe 10 minut jazdy autokarem od hotelu ulokowano cztery pełnowymiarowe boiska z doskonałymi płytami. Murawa jest cały czas pielęgnowana. Po każdym treningu zajmują się nią greenkeeperzy, dlatego nawet przy dużym obciążeniu nie ma na niej ani śladu intensywnego użytkowania.
- W naszym kompleksie sportowym organizowaliśmy już kilka ważnych imprez UEFA i FIFA, m.in. mistrzostwa Europy kobiet U-19 oraz mistrzostwa świata U-20. To naprawdę świetne obiekty. O ich klasie świadczy to, że cały czas ktoś chce z nich korzystać, choć na miejscu jest ogromny wybór boisk. W samej Antalyi jest ich aż 338 - zaznacza Hasan Eker.
Oprócz świetnie przygotowanych zielonych muraw piłkarze mają do dyspozycji basen, siłownię oraz odnowę biologiczną, a hotelowa kuchnia serwuje posiłki przygotowywane specjalnie na potrzeby sportowców.
- Choć zimą pobyt u nas kosztuje zdecydowanie mniej niż w trakcie sezonu, to w przeciwieństwie do wielu innych hoteli nie pozwalamy sobie na żadne oszczędności kosztem sportowców. Otrzymują od nas produkt na najwyższym poziomie. Jesteśmy też bardzo elastyczni i staramy się spełniać wszystkie prośby. Gdy drużyna gra sparing późnym wieczorem, to specjalnie dla niej wydłużamy godziny pracy hotelowego spa. Odnowa po wysiłku jest przecież bardzo ważna - wyjaśnia dyrektor hotelu.
W każdej beczce miodu musi się jednak znaleźć łyżka dziegciu. W tym przypadku jest nią problem z arbitrami. Przyznaje to nawet sam Hasan Eker.
- W ciągu trzech miesięcy w Antalyi i okolicach organizowanych jest 2000 obozów. W ich trakcie rozgrywa się aż 4500 meczów! To olbrzymia ilość i nie zawsze jesteśmy w stanie zapewnić arbitrów na najwyższym poziomie. Wspólnie z innymi ośrodkami robimy, co w naszej mocy, by praca sędziów dostarczała jak najmniej kontrowersji, współpracujemy w tej kwestii nawet z turecką federacją piłkarską. I muszę przyznać, że sytuacja zmienia się na lepsze - kończy dyrektor Eker.
- Nie jestem w stanie wymienić wszystkich drużyn, które zaufały nam w ostatnich latach. Były wśród nich m.in. Schalke Gelsenkirchen, Hertha Berlin, Energie Cottbus, Austria Wiedeń, Steaua Bukareszt czy CSKA Moskwa. Niedawno przyjechały do nas grupy młodzieżowe Celtiku Glasgow. Szkotom tak się u nas spodobało, że chcieli ściągnąć pierwszą drużynę. Niestety, musieliśmy odmówić, bo zwyczajnie nie mieliśmy już wolnych miejsc - opowiada dyrektor hotelu Hasan Eker. - Mamy też silne związki z Polską. Przygotowywały się u nas choćby Wisła, Legia i Lechia, a także narodowa reprezentacja w piłce ręcznej - dodaje Eker.
Na czym polega fenomen tego miejsca? Przede wszystkim Titanic może pochwalić się doskonałym centrum treningowym. Niecałe 10 minut jazdy autokarem od hotelu ulokowano cztery pełnowymiarowe boiska z doskonałymi płytami. Murawa jest cały czas pielęgnowana. Po każdym treningu zajmują się nią greenkeeperzy, dlatego nawet przy dużym obciążeniu nie ma na niej ani śladu intensywnego użytkowania.
- W naszym kompleksie sportowym organizowaliśmy już kilka ważnych imprez UEFA i FIFA, m.in. mistrzostwa Europy kobiet U-19 oraz mistrzostwa świata U-20. To naprawdę świetne obiekty. O ich klasie świadczy to, że cały czas ktoś chce z nich korzystać, choć na miejscu jest ogromny wybór boisk. W samej Antalyi jest ich aż 338 - zaznacza Hasan Eker.
Oprócz świetnie przygotowanych zielonych muraw piłkarze mają do dyspozycji basen, siłownię oraz odnowę biologiczną, a hotelowa kuchnia serwuje posiłki przygotowywane specjalnie na potrzeby sportowców.
- Choć zimą pobyt u nas kosztuje zdecydowanie mniej niż w trakcie sezonu, to w przeciwieństwie do wielu innych hoteli nie pozwalamy sobie na żadne oszczędności kosztem sportowców. Otrzymują od nas produkt na najwyższym poziomie. Jesteśmy też bardzo elastyczni i staramy się spełniać wszystkie prośby. Gdy drużyna gra sparing późnym wieczorem, to specjalnie dla niej wydłużamy godziny pracy hotelowego spa. Odnowa po wysiłku jest przecież bardzo ważna - wyjaśnia dyrektor hotelu.
W każdej beczce miodu musi się jednak znaleźć łyżka dziegciu. W tym przypadku jest nią problem z arbitrami. Przyznaje to nawet sam Hasan Eker.
- W ciągu trzech miesięcy w Antalyi i okolicach organizowanych jest 2000 obozów. W ich trakcie rozgrywa się aż 4500 meczów! To olbrzymia ilość i nie zawsze jesteśmy w stanie zapewnić arbitrów na najwyższym poziomie. Wspólnie z innymi ośrodkami robimy, co w naszej mocy, by praca sędziów dostarczała jak najmniej kontrowersji, współpracujemy w tej kwestii nawet z turecką federacją piłkarską. I muszę przyznać, że sytuacja zmienia się na lepsze - kończy dyrektor Eker.